To jedna z propozycji zmian w egzaminach po podstawówce, gimnazjum i w maturach, które wczoraj ogłosiła minister Katarzyna Hall. W nowej koncepcji egzaminu dojrzałości nie ma już ustnej prezentacji z języka polskiego. Minister Hall ma za to pomysł, by nagrywać ustne matury. – Rozważamy, czy będzie to możliwe. Nagrania służyłyby nadzorowi – stwierdziła.
– Skoro rejestrowane są egzaminy na prawo jazdy, to pewnie można nagrywać matury, by w razie odwołań móc sprawdzić, jak przebiegał egzamin. Jednak dla szkół będzie to problem – ocenia Wiesław Włodarski, dyrektor LO im. Ruy Barbosy, prezes Stowarzyszenia Dyrektorów Szkół Średnich. – Trzeba kupić kamery i taśmy, a to są koszty. Teraz piszemy protokoły z egzaminów, które w przypadku odwołań przekazujemy okręgowej komisji egzaminacyjnej.
Co jeszcze się zmieni w szkolnych egzaminach? Jak pisała czwartkowa „Rz”, testy będą układane tak, by po każdym etapie edukacji przede wszystkim sprawdzane były wiedza i umiejętności uczniów z języka polskiego, obcego i matematyki. Pytania z tych przedmiotów na sprawdzianie, egzaminie gimnazjalnym i na maturze mają mieć podobną formę. – To pozwoli nam trzykrotnie oglądać uczniów egzaminowanych w podobny sposób i śledzić ich osiągnięcia – wyjaśniała Hall.
Przy nowych egzaminach pisemnych nie będą honorowane zaświadczenia o dysleksji. Jak pisała w połowie sierpnia „Rz”, wszyscy uczniowie będą mieć za to wydłużony czas pisania.
Nowa koncepcja oznacza, że uczniom podstawówek dojdzie test z języka obcego. MEN chce też wprowadzić zupełnie nowy egzamin ustny po gimnazjum polegający na zaprezentowaniu projektu wykonanego zespołowo. – Chcemy, by szkoły uczyły pracy w grupie – mówiła szefowa MEN. – Będzie duża swoboda w wyborze tematów. Dobrze, by rozwijały zainteresowania uczniów.