Na stronie internetowej pana szkoły jest informacja, że podstawówka nie przyjmuje sześciolatków. Dlaczego?
Jarosław Pytlak: Jeśli prawo daje taką możliwość, a ja jestem przekonany, że przyśpieszanie dzieciom edukacji w pierwszej klasie jest błędne i niepotrzebne, to byłoby nielogiczne, bym w szkole, którą prowadzę, robił coś przeciwnego. Jeśli mogę dzieciom zapewnić dłuższą edukację – zerówkę i potem 12 lat szkoły – po prostu to robię.
Dziecko o rok młodsze to jednak inne pod względem rozwoju. Rok w życiu dziecka to ogromna różnica. Żadne place zabaw, żadne kąciki zabaw nie zmienią tego, że dzieci w pierwszej klasie będą musiały usiąść w ławce i się czegoś nauczyć.