Impas na linii rząd–nauczyciele trwa. Czwartkowe negocjacje ani o krok nie przybliżyły rozwiązania sporu ze strajkującymi. – Byliśmy przekonani, że świątecznemu nastrojowi będzie towarzyszyła jakaś refleksja. Ale tak się nie stało – mówił po zakończeniu negocjacji Sławomir Wittkowicz z Forum Związków Zawodowych.
Związkowcy poinformowali, że na czas świąt strajk nie zostanie zawieszony. – Przerwa świąteczna jest dla dzieci, nie dla nauczycieli – podkreślał prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.
Nowe propozycje
Każda ze stron przyniosła na spotkanie w Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog nowe pomysły rozwiązania patowej sytuacji. Rząd zaproponował podwyższenie od września 2020 r. wynagrodzenia nauczycieli dyplomowanych średnio o 250 zł brutto przy równoczesnym zwiększeniu pensum o dwie godziny.
„Dobro młodzieży jest najważniejsze. Apelujemy o zawieszenie strajku i przeprowadzenie matur" – apelował na Twitterze Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera.
Jak jednak policzyli związkowcy, podwyżka dla nauczyciela dyplomowanego wyniosłaby na rękę 125 zł. Nauczyciele stażyści, kontraktowi i mianowani otrzymaliby odpowiednio mniej.