Takie dane przynoszą najnowsze zestawienia dotyczącego unijnego programu wymiany studenckiej Erasmus. W minionym roku akademickim 2012/2013 Polskę odwiedziło 10,8 tys. studentów z zagranicy. Cztery lata wcześniej było ich niespełna 5 tys.
Najliczniej Polskę odwiedzają Turcy i Hiszpanie. Studenci tych dwóch nacji stanowili połowę wszystkich obcokrajowców, którzy w ramach Erasmusa przyjechali do Polski. Nasz kraj wybrał co piąty turecki student biorący udział w wymianie i jest to najpopularniejsza destynacja pośród tamtejszych studentów.
Zdaniem Beaty Skibińskiej, wicedyrektor programu Erasmus+ Szkolnictwo Wyższe z Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji, polskie uczelnie dopracowały swoją ofertę dla zagranicznych studentów, co przełożyło się na większe zainteresowanie. – Umiędzynarodowienie kształcenia w szkołach wyższych zajmuje w tej chwili ważne miejsce w strategiach rozwoju uczelni – przekonuje Skibińska.
Dodaje, że wielu tureckich studentów uczęszcza na zindywidualizowane zajęcia polegające na indywidualnej pracy nauczycieli akademickich z grupą z zagranicy, co stanowi dodatkowy wysiłek ze strony uczelni, doceniany przez studentów. To z kolei przekłada się na tzw. marketing szeptany, czyli informacje, jakie studenci wymieniają między sobą. Najchętniej wybierane przez nich uczelnie (dane za rok 2011/2012) to Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich w Bydgoszczy, Politechnika Lubelska czy Politechnika Opolska. Najczęściej studiują stosunki międzynarodowe, zarządzanie i informatykę.
Yusuf Ziya Özcan, ambasador Turcji w Polsce, podkreślając jakość oferty edukacyjnej polskich uczelni, wskazuje, że przyczyny wyborów tureckich studentów są też natury ekonomicznej. – Ceny w Polsce pozwalają im na komfort pobytu zbliżony do jakości życia, jakie prowadzą w Turcji – mówi „Rz" Özcan.