Polska szkoła nauki języków

Co czwarty gimnazjalista przyznaje, że nauczyciel języka obcego w trakcie lekcji posługuje się polszczyzną.

Publikacja: 11.09.2014 02:00

Po tym jak przeprowadzone w 2011 r. Europejskie Badania Kompetencji Językowych ESCL pokazały, że umiejętności językowe polskich gimnazjalistów należą do najniższych w Europie, Instytut Badań Edukacyjnych (jednostka nadzorowana przez MEN) postanowił sprawdzić, jak wygląda proces nauki języków obcych w szkołach.

Pod lupę trafiło blisko 5 tys. uczniów oraz 480 nauczycieli. Wstępne wyniki badań nie napawają optymizmem.

Okazuje się, że podobnie jak w przypadku większości innych przedmiotów proces edukacyjny, także w obszarze językowym, jest podporządkowany przede wszystkim wymaganiom egzaminu gimnazjalnego. „Większość anglistów planuje zajęcia i wybiera materiały dydaktyczne pod egzamin, jest to niepokojące, ponieważ sprawdza on tylko część umiejętności, których opanowania wymaga się od absolwentów gimnazjów" – czytamy w raporcie.

Warto dodać, że podstawa programowa wymaga, aby gimnazjalista po ukończeniu szkoły posługiwał się językiem obcym na poziomie A2. Badania ESCL wskazały, że takiego poziomu nie osiągnęła ponad połowa gimnazjalistów (58 proc.), z czego 24 proc. zostało ocenionych na poziomie „-A1", czyli poniżej niskiego.

IBE już na wstępie zwraca uwagę, że lekcje języka obcego prowadzone są w sposób rutynowy i sprowadzają się do wykonywania pisemnych ćwiczeń. Tylko co drugi anglista (to najpowszechniej nauczany język obcy w polskich szkołach) deklaruje, że wykorzystuje na lekcji pracę w małych grupach.

Jak proces nauczania języka obcego postrzegają uczniowie? W ramach przeprowadzonej z nimi ankiety mogli wskazać różne, charakterystyczne dla nich elementy tych zajęć. Najrzadszym wskazaniem było to, że lekcje były ciekawe. Najczęściej nauka języka kojarzyła się uczniom z wykonywaniem ćwiczeń, koniecznością czytania tekstu na ocenę oraz powtarzaniem słownictwa. Na kształtowanie umiejętności mówienia czy pisania zwróciło uwagę mniej niż 10 proc. ankietowanych uczniów. Aż 27 proc. ankietowanych gimnazjalistów stwierdziło, że ich nauczyciel mówi na lekcji głównie po polsku, tylko co trzeci uważa, że jego lingwista stara się w trakcie lekcji mówić przede wszystkim po angielsku. 45 proc. uczniów przyznało też, że ich umiejętność komunikacji werbalnej nie jest regularnie oceniana.

„Co więcej, choć połowa gimnazjalistów twierdzi, że uczniowie w ich grupie starają się mówić w języku angielskim, to blisko dwie trzecie z nich sądzi, że nie ma często takiej możliwości" – czytamy w raporcie.

Instytut zwraca także uwagę na to, że tylko nieliczne szkoły starają się zapewnić wsparcie uczniom uzdolnionym językowo, a w międzynarodowych projektach edukacyjnych na przestrzeni ostatnich trzech lat wzięło udział tylko co szóste gimnazjum.

Według relacji dyrektorów szkół podstawowym ograniczeniem w podnoszeniu jakości nauczania języków obcych jest bariera finansowa, która uniemożliwia szkołom nabywanie nowoczesnych materiałów dydaktycznych, inwestycje w nowe technologie, współfinansowanie wyjazdów zagranicznych uczniów czy chociażby zwiększenie wymiaru godzin nauczania języków.

Jednak problem może leżeć gdzie indziej. W zdecydowanej większości przypadków szkoły w żaden sposób nie weryfikują umiejętności lingwistów.

– Do szkół publicznych trafiają przeważnie ci gorsi, tych z lepszymi kwalifikacjami wyłapuje rynek, czyli szkoły językowe lub szkoły niepubliczne, które są w stanie zapłacić im o wiele lepiej – tłumaczy współwłaściciel jednej ze szkół językowych.

Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm
Materiał Promocyjny
Fotowoltaika naturalnym partnerem auta elektrycznego
Edukacja
"Tu jesteśmy gośćmi, a nasz dom nie istnieje". Życie ukraińskich dzieci w Polsce
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje