Plan na rzecz sportu i aktywności fizycznej będzie wspierał nauczycieli i szkoły w zapewnieniu dwóch godzin „wysokiej jakości zajęć wychowania fizycznego” oraz ma zapewnić dodatkowe zajęcia pozalekcyjne zarówno dziewczętom, jak i chłopcom. Skierowany jest jednak przede wszystkim do tych pierwszych. Program - jak zadeklarowano w rządowym komunikacie - ma bowiem „zachęcić więcej dzieci do podążania śladami swoich bohaterów, takich jak piłkarka Millie Bright prowadząca reprezentację Anglii w mistrzostwach świata tego lata (rozpoczynają się w czwartek), tenisistka Katie Boulter reprezentująca Wielką Brytanię na Wimbledonie czy Sarah Hunter i Marlie Parker współtworzące kobiecą reprezentację Anglii w rugby, która w marcu odniosła sukces w Pucharze Sześciu Narodów Kobiet.
Opublikowane nowe wytyczne, wraz z planem działania, zawierają szczegółowe informacje na temat narzędzi, które mają pomóc szkołom w wydatkowaniu środków na zajęcia wychowania fizycznego i dodatkowe, z jak największą korzyścią dla uczniów. „Dyrektorzy szkół mogą wykorzystać te pieniądze na doskonalenie kształcenia nauczycieli, zwiększenie możliwości udziału uczniów we współzawodnictwie oraz poszerzenie oferty sportowej w szkole” - czytamy w rządowym oświadczeniu.
Czytaj więcej
Wydarzenia w jednej ze szkół w Brandenburgii rzucają światło na skrajnie prawicowe środowisko w N...
Dodatkowe 57 milionów funtów (równowartość prawie 300 mln zł) wspiera już ponad tysiąc szkół w całej Anglii w otwieraniu obiektów sportowych poza godzinami lekcyjnymi. Fundusz ten jest skierowany do dziewcząt, uczniów znajdujących się w niekorzystnej sytuacji oraz uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi i niepełnosprawnościami.
- Gdy trwa kolejne brytyjskie lato sportowe, a Markéta Vondroušová wygrywa swojego pierwszego Wielkiego Szlema na Wimbledonie, Heather Knight prowadzi kobiecą drużynę krykieta w turnieju The Ashes, a nasze inspirujące Lwice (reprezentacja piłkarek - red.) grają w Pucharze Świata, ważne jest, aby nasze następne pokolenie nie tylko widziało swoich bohaterów, ale także miało okazję ich naśladować - zwróciła uwagę Gillian Keegan, brytyjska minister edukacji.