Czy nowy przedmiot edukacja zdrowotna to deprawacja i nadmierna seksualizacja dzieci? IBRiS zapytał o to w sondażu na zlecenie „Rzeczpospolitej”. Okazało się, że aż 60,7 proc. ankietowanych nie zgadza się z tym stwierdzeniem, w tym aż 39,1 proc. zdecydowanie się z tym nie zgadza. Przeciwnego zdania jest 27,4 proc. respondentów. Niezdecydowani to 11 proc.
Edukacja zdrowotna to nowy przedmiot, który ma wejść do szkół w 2025 r. i zastąpić obecne wychowanie do życia w rodzinie. Jednak w przeciwieństwie do WDŻ będzie to przedmiot obowiązkowy, co wzbudza emocje po prawej stronie sceny politycznej, a także wśród niektórych rodziców. Problemem są elementy związane ze zdrowiem seksualnym człowieka. – Tworząc podstawę programową z nowego przedmiotu, zależało nam, by podejść do kwestii zdrowia holistycznie. Zdrowie seksualne jest jednym z jej elementów, ale nie jedynym – mówi w podcaście „Szkoła na nowo” prof. Zbigniew Izdebski, pedagog i seksuolog, koordynator zespołu pracującego nad założeniami nowej podstawy programowej. Jak wyjaśnia, będą tam również zagadnienia związane np. z odżywianiem, aktywnością fizyczną czy zdrowiem psychicznym.
Sondaż: edukacji zdrowotnej obawiają się najbardziej osoby powyżej 50. roku życia
Do stwierdzenia postawionego w pytaniu przez IBRiS krytycznie odnoszą się przede wszystkim zwolennicy obecnej koalicji rządzącej – to aż 75 proc. z nich. Wśród wyborców opozycji (PiS, Konfederacja i Razem) zdania są podzielone, bo 48 proc. ich wyborców uważa, że to seksualizacja i deprawacja, ale też 49 proc. jest przeciwnego zdania. Być może na ten wynik wpływa także fakt, że w tej grupie badanych znaleźli się również wyborcy lewicowego ugrupowania.
Kto jest sceptyczny wobec nowego przedmiotu? Co czwarta kobieta i niemal co trzeci mężczyzna. Mniejsza akceptacja dla edukacji zdrowotnej jest wśród starszych respondentów – 45 proc. w wieku 50–59 lat, 34 proc. w wieku 60–69 lat i 35 proc. osób po siedemdziesiątce obawia się deprawacji i seksualizacji w szkole. Z kolei wśród młodych ankietowanych obawy te podziela co dziesiąta osoba mająca mniej niż 30 lat, 30 proc. ankietowanych w wieku 30–39 lat i 5 proc. w wieku 40–49 lat.