Przemysław Czarnek powrócił z sejmowym projektem ustawy tzw. Lex Czarnek. Nowe prawo zakłada m.in. większe uprawnienia dla kuratorów oświaty, którzy podlegają bezpośrednio ministerstwu. Będą oni mieli decydujący wpływ na wybór dyrektorów placówek oświatowych oraz możliwość wezwania dyrektora by złożył wyjaśnienia w przypadku gdy nie wykonuje on jego poleceń. „Lex Czarnek” wprowadza także przepis w myśl którego żadne zajęcia dodatkowe na terenie szkoły nie będą mogły odbyć się bez zgody kuratora oświaty. Przeciw nowemu prawu podniosły się głosy krytyki ze strony uczniów, środowiska nauczycielskiego, a także organizacji społecznych. Jedną z nich jest Amnesty International walcząca z łamaniem praw człowieka, która wystosowała apel „W Obronie Polskiej Szkoły” do ministra edukacji. Organizacja pozarządowa apeluje by wycofać się z „Lex Czarnek”, ponieważ „proponowane zmiany mogą prowadzić do upolitycznienia szkół, ograniczenia roli samorządów lokalnych oraz stanowią zagrożenie dla pluralizmu poglądów”. Według aktywistów, „Lex Czarnek” „stwarza przestrzeń do nadużywania władzy i eliminowania niewygodnych politycznie postaw lub tematów ze szkół, równocześnie ograniczając liczbę zajęć uznanych przez decydentów za kontrowersyjne, tj. edukacja antydyskryminacyjna, zajęcia o prawach człowieka, rzetelna edukacja seksualna czy klimatyczna”.