W rozmowie z Radiem Maryja szef resortu edukacji przekonywał, że „nie ma żadnej zapowiedzi zwolnień” nauczycieli. - Jest stwierdzenie, że w perspektywie najbliższych czterech lat - i to jest fakt - ubędzie w systemie oświaty następne kilkaset tysięcy dzieci, łącznie nawet - jeśli odejdą dzieci z Ukrainy, a mamy nadzieję, że tak będzie, bo zakończy się wojna - to będzie nawet pół miliona dzieci mniej w systemie oświaty. Jeśli z systemu oświaty znika pół miliona dzieci i nic nie zrobimy, to wtedy zwolnienia mogłyby być. Dlatego właśnie, uprzedzając to, co się wydarzy za cztery lata, a zacznie się dziać za dwa, trzy lata, rozpoczynamy dyskusję nad przywróceniem emerytury nauczycielskiej, która została zabrana nauczycielom w 2009 roku, wówczas, kiedy rządził Donald Tusk i Katarzyna Hall była ministrem edukacji - mówił.