Sławomir Broniarz powiedział, że w kwietniu nauczyciele pokazali, iż są gotowi na "bardzo dramatyczną, bardzo spektakularną, ale także bardzo kosztowną formę protestu". - O tym, jaka będzie forma protestu po wyborach, zdecyduje przede wszystkim wynik sondażu, który robimy - dodał w Radiu Zet szef ZNP.
Sondaż związku miał trwać do końca września. - On zawierał trzy pytania: co sądzimy o polityce, o jakości edukacyjnej działalności w naszym kraju, jaka ewentualnie jest nasza ocena tego systemu, co chcielibyśmy w pierwszej kolejności naprawić i trzecie pytanie dotyczyło form protestu - mówił Broniarz. Jak ujawnił, ocena dwóch pierwszych kwestii wypadła "bardzo negatywnie". Z ankiety wynika, że nauczyciele chcą zmian zasad finansowania edukacji, w tym podwyżek, oraz zmiany podstawy programowej i zwiększenia autonomii w szkole.