Tuż przed końcem roku szkolnego okazało się, że na zaświadczeniach o wynikach egzaminu gimnazjalnego komisja zaniżyła uczniom punktację. Błędy były konsekwencją pomyłkowego zszycia w drukarni dwóch różnych wersji tego samego testu matematyczno-przyrodniczego. Pomylenie kartek spowodowało, że punktacja była źle przyporządkowana do zadań i program czytający wyniki przyznawał uczniom zero punktów za poprawne odpowiedzi. Gimnazjaliści mogli w ten sposób stracić 11 na 50 punktów z testu. A wynik egzaminu wraz z ocenami decyduje o dostaniu się do liceum.
CKE podała, że sprawa dotyczy ok. 400 uczniów. Zapewniała, że poprawione zaświadczenia gimnazjaliści dostali przed zakończeniem naboru.
– Docierają do nas jednak pojedyncze sygnały z okręgowych komisji egzaminacyjnych, że jeszcze poprawiają dokumenty – mówi „Rz” wiceminister edukacji Zbigniew Marciniak.
W notatce przesłanej mediom przez MEN czytamy, że właśnie te sygnały są powodem kontroli, bo „mimo zapewnień CKE nie wszyscy uczniowie szkół gimnazjalnych otrzymali poprawione zaświadczenia w czasie pozwalającym na dostarczenie ich do wybranych szkół w procesie rekrutacji”.
CKE jest sprawdzana przez biuro kontroli i audytu resortu edukacji. Kontrola potrwa do połowy lipca. Dotyczy procesu przygotowania materiałów do egzaminu gimnazjalnego w latach 2006 – 2008. A szczególnie nadzoru CKE nad procesem wytwarzania i dystrybucji arkuszy gimnazjalnych.