Habilitacja zostaje, ale zupełnie zmieni się procedura jej nadawania – ustalono w Ministerstwie Nauki. Minister Barbara Kudrycka upubliczni dziś założenia modelu kariery akademickiej, które zostaną zapisane w nowelizowanym prawie o szkolnictwie wyższym.
Jak dowiedziała się „Rz”, o rozpoczęciu ubiegania się o stopień doktora habilitowanego zdecyduje liczba punktów za osiągnięcia naukowe, badawcze bądź artystyczne. Punkty zbierać się będzie po doktoracie. Ich liczbę potrzebną do otworzenia przewodu habilitacyjnego ustali minister.
O nadaniu stopnia będzie decydowała specjalna komisja. Ma ona brać pod uwagę wyłącznie dorobek kandydata.
Minister chce znieść konieczność przystępowania do kolokwium habilitacyjnego, czyli rodzaju egzaminu, na którym kandydat był przepytywany przez innych naukowców. Zniesiony będzie też wykład habilitacyjny oraz konieczność przedstawienia rozprawy.
Te rozwiązania przyśpieszą habilitację i ograniczą rolę rad wydziałów uczelni w nadawaniu tego stopnia naukowego. Mają też wyeliminować przypadki niejasnych odmów otwarcia przewodu habilitacyjnego, co zdarza się na uczelniach. „Rz” opisywała problemy z habilitacją politologa dr. Marka Migalskiego, któremu rada wydziału UJ odmówiła wszczęcia procedury bez podania przyczyny.