Aktualizacja: 19.05.2015 21:53 Publikacja: 19.05.2015 21:09
Foto: Fotorzepa/ Magda Starowieyska
Kilka tygodni temu 15-letni uciekinier z młodzieżowego ośrodka wychowawczego (MOW) pchnął w Ostródzie sąsiada nożem. W październiku dwóch pijanych nastolatków w trakcie ucieczki rozbiło się kradzionym samochodem. Jeden zginął. Te zdarzenia to może być tylko wierzchołek góry lodowej. Do „Rzeczpospolitej" zwrócili się pracownicy ośrodków, którzy alarmują, że system resocjalizacji młodzieży wymknął się spod kontroli.
– Liczba ucieczek, pobić w ośrodkach lawinowo rośnie. Nikt tego nie kontroluje, wiele spraw zamiatanych jest pod dywan – opowiada nasz rozmówca. Jak się okazuje, żadna instytucja nie posiada danych dotyczących tzw. wydarzeń nadzwyczajnych w ośrodkach. Ministerstwo Edukacji, które nadzoruje te placówki, odesłało nas do rzecznika praw obywatelskich. Stamtąd zostaliśmy odesłani... do MEN.
Mirosław Minkina, rektor Uniwersytetu w Siedlcach, wysyłał do podwładnych wiadomości o charakterze seksualnym, a...
Podwyżka, wyrównanie, wyższe dodatki w stolicy – wszystko wskazuje na to, że obecna władza poszukuje głosów prze...
Co roku tysiące młodych ludzi chce rozpocząć studia na kierunku wybranym zgodnie z ich zainteresowaniami. Jednym...
Postawiliśmy na decentralizację i autonomię szkół. To przynosi efekty – mówi Kristina Kallas, minister edukacji...
Wiosną 2025 roku Zakopane ponownie stanie się miejscem spotkania naukowców, pedagogów, nauczycieli, studentów i...
Dla jurorów tegorocznego plebiscytu „Młodzieżowe Słowo Roku” najciekawszym słowem było „czemó”. Znaczenie jest s...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas