Laboratorium będzie się mieścić w Zakładzie Radiochemii i Chemii Koloidów UMCS. Od dwóch lat profesorowie pracują nad jego powstaniem.

Do tego typu działań potrzebny jest drogi specjalistyczny sprzęt. Większość potrzebnych urządzeń już została kupiona i sprawdzona, ponieważ odbyły się próbne badania fragmentu drewna z VII wieku i torfu. Wiek znalezisk bada się za pomocą metody radioaktywnego węgla C-14. Ten izotop miarowo rozpada się i jego obecna ilość wskazuje, ile upłynęło czasu od śmierci organizmu.

Uruchomienie laboratorium nie będzie możliwe bez uzyskania certyfikatów, ale profesor Andrzej Kokowski, dyrektor Instytutu Archeologii UMCS, przewiduje, że w ciągu kilku miesięcy uda się zgromadzić wszystkie potrzebne dokumenty.

Prawdopodobnie w pierwszej kolejności będą badane szczątki drewnianych chat znalezionych podczas przeprowadzanych właśnie wykopalisk w lubelskim Teatrze Starym. Do tej pory, aby dowiedzieć się, jak stare są kawałki drewna znalezione podczas wykopalisk, uczelnia wysyłała próbki do Kijowa, Poznania lub do Groningen w Holandii, a to pochłaniało sporo czasu i pieniędzy. Wysłanie jednej tylko próbki do tych laboratoriów kosztowało nawet tysiąc złotych. Dzięki pracowni w UMCS prace będą odbywały się znacznie szybciej i taniej. Niebawem laboratorium zacznie też zarabiać na badaniach próbek archeologicznych, ponieważ Lublin jest jednym z niewielu miast Polski, w którym będzie działać taka pracownia.