Prace nad utworzeniem studiów z tańca trwają. Przygotowany jest już program studiów licencjackich, ale cały czas poszukiwani są pracownicy naukowi. – W Polsce poza profesorami Ewą Wycichowską, dyrektorką Polskiego Teatru Tańca w Poznaniu, oraz Roderykiem Lange, etnologiem i antropologiem tańca, nie ma specjalistów w tej dziedzinie. Być może będziemy musieli zatrudnić fachowców z Ukrainy, których tam nie brakuje – mówi Romuald Kalinowski, szef Międzywydziałowego Studium Kulturalno-Oświatowego na UR. Jeśli uda się załatwić wszystkie formalności, nabór rozpocząłby się jeszcze w tym roku. Studia przygotowywałyby do pracy z młodzieżą w zakresie nauki tańca, a absolwenci mogliby znaleźć pracę np. jako nauczyciele w szkołach.
– Zależy nam, aby uruchomić studia. Zainteresowanie tą dziedziną jest coraz większe, szczególnie wzrosło po programach telewizyjnych poświęconych tańcowi, poza tym działające od lat kursy dla choreografów pokazują, jak dużo ludzi chce tańczyć zawodowo – mówi Romuald Kalinowski.
Na rzeszowskiej uczelni od wielu lat działa jedyne w kraju Międzywydziałowe Studium Kulturalno-Oświatowe, które proponuje kursy kwalifikacyjne dla instruktorów tańca. Działa tu także Zespół Pieśni i Tańca Resovia Saltans. W dodatku osiem lat temu utworzono czterosemestralne studia podyplomowe dla choreografów. W ich ramach prowadzone są teraz dwie specjalizacje: taniec współczesny i tańce polskie. Nabór odbywa się przemiennie co dwa lata. – Najwięcej chętnych mamy na studia z tańca współczesnego – mówi szef MSKO.