Szkoła nieprzygotowana dla sześciolatka?

Liczne klasy, tłok w świetlicach i przemoc starszych kolegów – taka wizja podstawówek przeraża rodziców, którzy muszą w 2009 r. posłać sześcioletnie dzieci do szkół

Aktualizacja: 28.02.2008 04:10 Publikacja: 28.02.2008 04:09

Rodzice uważają, że szkoły są nieprzygotowane na przyjęcie sześciolatków. Na zdjęciu rozpoczęcie rok

Rodzice uważają, że szkoły są nieprzygotowane na przyjęcie sześciolatków. Na zdjęciu rozpoczęcie roku 2007/2008 w SP nr 162 w Łodzi

Foto: Rzeczpospolita, Marian Zubrzycki

– Uczę klasy I-III i wiem, że szkoły nie są przygotowane na przyjęcie sześciolatków. Jestem przerażona tym, co czeka moją córkę – mówi nauczycielka z Bytomia.

Opowiada, że nie tylko w szkole, w której pracuje, klasy dla najmłodszych są zastawione ławkami, a kącik do rekreacji jest tak mały, że nie pomieści naraz wszystkich uczniów. – Zaleca się, by pierwszaki co jakiś czas miały zajęcia ruchowe, bo szybko tracą koncentrację. W praktyce wygląda to tak, że podskakują koło ławek. Są skazane na 45-minutowe lekcje według dzwonków. Tak nie powinno być, ale jak wypuszczę je wcześniej na korytarz, to przeszkadzają innym, a gdy siedzimy na przerwie w klasie, to drzwi i tak cały czas są otwarte, bo zaglądają starsi uczniowie – opowiada nauczycielka. Dodaje, że widzi, jak zagubione w szkole są siedmiolatki: – Intelektualnie sześciolatki są gotowe do nauki, ale emocjonalnie to jeszcze dzieci, które wymagają wiele troski.

Właśnie zapewnienie opieki głównie niepokoi rodziców. – Po lekcjach sześciolatki trafią do świetlicy. Znam świetlicę w szkole starszego syna. Dzieci siedzą stłoczone. Nauczycielki patrzą tylko, żeby się nie pozabijały. Gra komputer i telewizor. Nie ma pomieszczenia na odrabianie lekcji. To po prostu poczekalnia – opowiada Iwona, mama Wojtka, którego obejmie reforma.

W sondażu GfK Polonia dla „Rz” aż 62 proc. Polaków podziela te niepokoje i uważa, że szkoły nie są przygotowane na przyjęcie małych dzieci. 58 proc. sądzi, że posłanie sześciolatków do pierwszej klasy to w ogóle zły pomysł. – Bo nie ma się do czego śpieszyć. Tak dużo słyszy się o szkolnej przemocy. Nie wyobrażam sobie, by sześcioletnie dzieci biegały po tym samym korytarzu co nastolatki. Nie widzę korzyści z tego dla mojego dziecka. Mam wrażenie, że chodzi tylko o to, by rok wcześniej rozpoczęło pracę – mówi Magdalena Łazuka z Warszawy, mama pięciolatki.

W 2009 r. do szkół mają pójść siedmiolatki z 2002 r. z pierwszą połową rocznika dzieci z 2003 r.

Według planów Ministerstwa Edukacji w roku szkolnym 2009/2010 do pierwszych klas mają pójść do szkoły siedmiolatki z 2002 r. (355 tys.) i pierwsza połowa rocznika sześciolatków z 2003 r. (ponad 170 tys.). W 2010/2011 – dzieci urodzone w drugiej połowie 2003 r. i sześciolatki z 2004. Podstawówka nadal będzie sześcioletnia, a gimnazjum i liceum trzyletnie. Więcej szczegółów resort nie zdradza, bo dopiero analizuje koszty i przygotowanie szkół do reformy.

Eksperci podzielają niepokoje rodziców, ale uspokajają, że do 2009 r. podstawówki jeszcze można przygotować. – Działać trzeba szybko. Ważne jest też, by ministerstwo nie trzymało dłużej w niepewności rodziców i przedstawiło pełną informację na temat przygotowania szkół, ale też nauczycieli i programów. Nie można trzymać rodziców w niepewności, bo będziemy mieć protest przeciwko reformie – mówi Irena Dzierzgowska, wiceminister edukacji w rządzie Jerzego Buzka.

Pułapki związane z reformą Irena Dzierzgowska wylicza na internetowej stronie „Monitora edukacyjnego”. M. in. trzeba zadbać o to, by klasy nie przekraczały 18 osób, by można było indywidualnie pracować z siedmio- i sześciolatkami, musi być odpowiednie wyposażenie sal, dostępność toalet, świetlica, w której dzieci będą mogły się zdrzemnąć i zjeść posiłek. Trzeba też sześciolatkom zapewnić stałą opiekę nauczycieli do momentu odebrania ich przez rodziców ze szkoły.

W Luksemburgu czterolatki, w Finlandii siedmiolatki

Polska wcale nie jest jedynym krajem, w którym naukę rozpoczynają dopiero siedmiolatki. Ale są miejsca, gdzie do szkół idą już czteroletnie dzieci. Luksemburg i Irlandia Północna – tu obowiązek szkolny obejmuje już czteroletnie dzieci. Łotwa, Malta, Węgry, Holandia, Anglia, Walia i Szkocja posyłają do szkół pięciolatków. Zdecydowana większość Europejczyków naukę zaczyna w wieku sześciu lat. Dotyczy to: Belgii, Czech, Niemiec, Grecji, Hiszpanii, Irlandii, Francji, Włoch, Litwy, Cypru, Austrii, Portugalii, Słowenii, Słowacji, Islandii, Norwegii, Rumunii, Liechtensteinu. Siedmiolatki rozpoczynają naukę w Danii, Estonii, Finlandii, Szwecji oraz Bułgarii. Eksperci przestrzegają, że nie można porównywać jedynie wieku, ale trzeba też pochylić się nad tym, czego dzieci się uczą. Na przykład w pierwszej klasie polskiej podstawówki przerabia się więcej materiału niż w szkołach w Norwegii.

rc

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: r.czeladko@rp.pl

– Uczę klasy I-III i wiem, że szkoły nie są przygotowane na przyjęcie sześciolatków. Jestem przerażona tym, co czeka moją córkę – mówi nauczycielka z Bytomia.

Opowiada, że nie tylko w szkole, w której pracuje, klasy dla najmłodszych są zastawione ławkami, a kącik do rekreacji jest tak mały, że nie pomieści naraz wszystkich uczniów. – Zaleca się, by pierwszaki co jakiś czas miały zajęcia ruchowe, bo szybko tracą koncentrację. W praktyce wygląda to tak, że podskakują koło ławek. Są skazane na 45-minutowe lekcje według dzwonków. Tak nie powinno być, ale jak wypuszczę je wcześniej na korytarz, to przeszkadzają innym, a gdy siedzimy na przerwie w klasie, to drzwi i tak cały czas są otwarte, bo zaglądają starsi uczniowie – opowiada nauczycielka. Dodaje, że widzi, jak zagubione w szkole są siedmiolatki: – Intelektualnie sześciolatki są gotowe do nauki, ale emocjonalnie to jeszcze dzieci, które wymagają wiele troski.

Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?