Praca czeka na całym świecie

Mogą ukoić ból pleców, kręgosłupa, zmęczonych nóg, zlikwidować cellulitis czy zrelaksować. Cudowną moc masaży odkrywa wiele osób. I to zarówno tych, które z nich korzystają, jak i tych, które je wykonują

Aktualizacja: 26.02.2008 20:20 Publikacja: 26.02.2008 00:20

Krzysztof Kowalski ma 45 lat. Jest absolwentem oceanografii na Uniwersytecie Szczecińskim. Był kierowcą, pracownikiem reklamy, handlowcem. W swoim zawodzie nie pracował nigdy. Kilka lat temu skończył kurs masażu. – Nawet przez chwilę zajmowałem się masażem zawodowo, dopóki nie znalazłem innego zajęcia – opowiada.

Nie żałuje, że uczył się masażu. – Te umiejętności mi się przydają. Potrafię pomóc żonie, która narzeka na bóle kręgosłupa po godzinach pracy w biurze, czy rozmasować zmęczone nogi moich synków po ich grze w piłkę nożną – opowiada Krzysztof.

Masażu można nauczyć się na studiach. Na akademiach i uniwersytetach medycznych w całym kraju są kierunki pod nazwą fizjoterapia. W ich ramach słuchacze uczą się m.in. masażu. Fizjoterapia cieszy się olbrzymim zainteresowaniem wśród kandydatów na studia. W ub. roku o jedno miejsce na takim kierunku na poznańskim Uniwersytecie Medycznym im. Karola Marcinkowskiego ubiegało się aż 10,44 osoby. Na studiach niestacjonarnych – 1,34.

Dlaczego tak dużo osób chce tam studiować? – Dyplom dobrej uczelni, jak nasza, jest bardzo pożądany, z nim młodzi ludzie łatwo znajdą dobrą pracę – uważa Sławomir Orłowski z biura prasowego uczelni.

Masażu można się też uczyć na specjalnych kursach. Biostudio – szkoła masażu, która ma swoje filie w 11 miastach Polski, m.in. w Szczecinie, Poznaniu, Zielonej Górze i Wrocławiu, organizuje pięciomiesięczne kursy. Obejmują one 150 godzin nauki. Zajęcia odbywają się raz w tygodniu po 6 godzin lekcyjnych (4,5 godziny zegarowej). W Szczecinie np. ostatni kurs zaczął się 4 lutego, następny we wrześniu.

Podczas wykładów słuchacze poznają m.in. anatomię i fizjologię człowieka, podstawy kinezyterapii i fizykoterapii, podstawy usprawniania i masaż w schorzeniach klinicznych, refleksoterapię, czyli metody terapii oparte na technikach chińskich.

– Zajęcia obejmują też teorię i praktykę masażu klasycznego oraz podstawy innych form masażu – tłumaczą przedstawiciele firmy. Opłata za udział w kursie wynosi 1,5 tys. złotych. Do tego doliczyć trzeba 170 złotych za egzamin. Po jego zaliczeniu słuchacze otrzymują dyplom ukończenia zawodowego kursu masażu z prawem do samodzielnego wykonywania zabiegów z zakresu zagadnień objętych programem.

Akademia Fitness, również ze Szczecina, proponuje kurs masażu klasycznego połączony z kursem akupresury stopy, który wykorzystuje wiedzę medycyny wschodniej pozwalającej na zapobieganie różnym schorzeniom i poprawę samopoczucia. Zajęcia podzielone są na dwie części: kurs podstawowy, który obejmuje 90 godzin, i drugiego stopnia z 60 godzinami. Całość kosztuje 2950 zł. Najbliższe kursy rozpoczną się 1 marca. – Nasze kursy przygotowują do pracy w ośrodkach fitness, gabinetach rehabilitacyjnych, odnowy biologicznej, sanatoriach lub do otworzenia własnego gabinetu – mówią przedstawiciele Akademii Fitness. Firma nie pomaga absolwentom w znalezieniu pracy, ale czasami się zdarza, że wykładowcy z kursu najlepszym proponują zatrudnienie. Z kolei do firmy Biostudio zgłaszają się właściciele salonów masaży, którzy poszukują pracowników, albo absolwenci sami znajdują sobie pracę.

– Nasze społeczeństwo nie dość, że się starzeje, to jeszcze prowadzi siedzący tryb życia, więc wiele osób skarży się na różne dolegliwości układu kostnego. Pomocy na swoje bóle często szukają właśnie w masażu, stąd coraz więcej klientów w naszych salonach – opowiada Anna Lewandowska, która od 11 lat prowadzi własny gabinet na warszawskiej Woli.

Specjaliści masażu mogą również szukać pracy za granicą. – W tej chwili mamy ofertę pracy dla fizjoterapeutów z Islandii i opiekunów osób starszych w Wielkiej Brytanii czy Irlandii – opowiada Alicja Przepiórska, odpowiedzialna za EURES w Dolnośląskim Urzędzie Pracy. Radzi, by na początku osoby, które chcą wyjechać, decydowały się na niższe stanowiska, bo już na miejscu, gdy się okaże, że posiadają wyższe kwalifikacje, łatwiej będzie im awansować. – W wielu krajach tzw. starej Unii brakuje wykwalifikowanych opiekunów osób starszych. Specjaliści masażu mogą liczyć na dodatkowe zajęcie, a tym samym wyższe wynagrodzenie – dodaje Alicja Przepiórska. W Islandii fizjoterapeuta może zarobić 4,6 tys. euro brutto, a z kolei opiekunka osób starszych w Wielkiej Brytanii od 5,6 funta za godzinę.

W Polsce w zależności od regionu masażysta może zarobić od 1,5 do ponad 3 tys. zł. – Wszystko zależy od tego, jakie ma doświadczenie i ilu stałych klientów – tłumaczy Anna Lewandowska.

Krzysztof Kowalski ma 45 lat. Jest absolwentem oceanografii na Uniwersytecie Szczecińskim. Był kierowcą, pracownikiem reklamy, handlowcem. W swoim zawodzie nie pracował nigdy. Kilka lat temu skończył kurs masażu. – Nawet przez chwilę zajmowałem się masażem zawodowo, dopóki nie znalazłem innego zajęcia – opowiada.

Nie żałuje, że uczył się masażu. – Te umiejętności mi się przydają. Potrafię pomóc żonie, która narzeka na bóle kręgosłupa po godzinach pracy w biurze, czy rozmasować zmęczone nogi moich synków po ich grze w piłkę nożną – opowiada Krzysztof.

Pozostało 87% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?