Wakacje zamieniają na warszaty

Trzecie miejsce. V LO im. Augusta Witkowskiego w Krakowie

Aktualizacja: 04.02.2009 15:14 Publikacja: 07.01.2009 06:05

Szkoła

Szkoła

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

W tej szkole jest wyjątkowo liczna grupa bardzo zdolnych uczniów. Wybierają naukę w krakowskiej „piątce”, bo wiedzą, że jest tu miejsce na rozwijanie własnych pasji i zainteresowań.

Od wielu lat V LO utrzymuje się w krajowej czołówce naszego rankingu. Dystansuje inne krakowskie licea liczbą finalistów i laureatów olimpiad przedmiotowych. W roku szkolnym 2007/2008 liceum miało ich aż 97. Co ciekawe, nie są to tylko sukcesy w kilku wybranych przedmiotach. Uczniowie „piątki” są finalistami i laureatami aż 25 rodzajów olimpiad!Dawniej liceum – założone w 1871 roku – sławne było jako szkoła o profilu matematyczno-przyrodniczym. To w tej placówce powstały pierwsze w Krakowie klasy uniwersyteckie z matematyki i fizyki, w których zajęcia prowadzą naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Z czasem V LO stało się bardziej uniwersalne, zaczęły się liczyć także przedmioty humanistyczne. W szkole są laureaci olimpiad, m.in. historycznej, literatury i języka polskiego, filozoficznej, artystycznej i wiedzy o prawach człowieka. Jednak nie same olimpiady wyznaczają pozycję szkoły. Wśród dużych i renomowanych liceów krakowskich „piątka” uzyskuje najlepsze wyniki z egzaminów maturalnych, co także świadczy o wysokim poziomie nauczania.– Staramy się, by nasi uczniowie czuli, że mogą tu robić coś sensownego, pogłębiać swoje zainteresowania. A my jesteśmy od tego, by im w tym pomagać– tłumaczy Stanisław Pietras, dyrektor V LO. – Bardzo ważne jest, żeby stworzyć atmosferę, w której nasi wychowankowie chętnie przychodzą do szkoły, w której nie zabija się ich indywidualności. I żeby dobrze czuli się w niej zarówno uczniowie, jak i nauczyciele.

[srodtytul]PIWO dla najlepszych[/srodtytul]

Taka filozofia działania szkoły sprawia, że „piątka” od lat przyciąga najbardziej uzdolnioną młodzież i to nie tylko z Krakowa. – Mamy także uczniów z innych miejscowości Małopolski. Nie przeszkadza im, że muszą mieszkać na stancjach i w bursach. Zależy im, by być u nas, bo mamy opinię szkoły dobrze uczącej matematyki, informatyki i fizyki – opowiada dr Andrzej Dyrek, nauczyciel informatyki, wychowawca wielu olimpijczyków. – Tę renomę wypracowaliśmy sobie przez lata. Ale to wymaga od nas codziennych starań, żeby utrzymać wysoki poziom, bo młodzi ludzie przychodzą do nas z wielkimi oczekiwaniami – tłumaczy dr Dyrek.

Szkoła gwarantuje np. młodym informatykom naukę algorytmiki i programowania. A dla najlepszych jest PIWO czyli Piwniczne (od pracowni z komputerami w piwnicach szkoły) Informatyczne Warsztaty Olimpijskie. Nauczyciele z „piątki” mają też niekonwencjonalne metody pracy. Np. podopieczni dr. Dyrka z I klasy w tym roku szkolnym zaczęli naukę jeszcze przed 1 września. – Skontaktowałem się z nimi przez Internet i zaprosiłem na tzw. Letnie PIWO. Z kilkudziesięcioma osobami pracowaliśmy całe wakacje, żeby rozbudzić w nich zamiłowanie do programowania – wyjaśnia dr Dyrek.

[srodtytul]Piąty zakład[/srodtytul]

Uczniowie przyznają, że „piątka” różni się stylem od innych liceów. Cenią dyrekcję i nauczycieli za to, że dają im więcej luzu i swobody, nie wprowadzają żelaznej dyscypliny – a jeśli już, to świadomą, odwołującą się do odpowiedzialności młodzieży. Trochę przekornie uczniowie nazywają swoje liceum „piątym zakładem”. – Ale nie zamkniętym – śmieje się dyrektor Pietras. W tej żartobliwej poetyce utrzymana jest internetowa strona V LO, gdzie dyrekcja występuje jako „nadzorcy V zakładu”, szkolni pedagodzy tworzą „Ochronkę Zakładową”, a nauczyciele pogrupowani są w instytuty i katedry.

– Ta szkoła daje wolną rękę do robienia tego, co nas najbardziej interesuje – zapewnia Martyna Nowicka, laureatka olimpiady polonistycznej. Opowiada, że przed olimpijskimi finałami z łatwością mogła zwalniać się z lekcji innych przedmiotów, by mieć więcej czasu na przygotowania. Później odrabiała zaległy materiał. – Bo tu bardzo ceni się ludzi, którzy mają własne pasje i są dobrzy w jakiejś dziedzinie – dodaje Robert Obryk, ubiegłoroczny laureat olimpiady informatycznej i fizycznej oraz finalista matematycznej i języka angielskiego, od października już student UJ.

W tej szkole jest wyjątkowo liczna grupa bardzo zdolnych uczniów. Wybierają naukę w krakowskiej „piątce”, bo wiedzą, że jest tu miejsce na rozwijanie własnych pasji i zainteresowań.

Od wielu lat V LO utrzymuje się w krajowej czołówce naszego rankingu. Dystansuje inne krakowskie licea liczbą finalistów i laureatów olimpiad przedmiotowych. W roku szkolnym 2007/2008 liceum miało ich aż 97. Co ciekawe, nie są to tylko sukcesy w kilku wybranych przedmiotach. Uczniowie „piątki” są finalistami i laureatami aż 25 rodzajów olimpiad!Dawniej liceum – założone w 1871 roku – sławne było jako szkoła o profilu matematyczno-przyrodniczym. To w tej placówce powstały pierwsze w Krakowie klasy uniwersyteckie z matematyki i fizyki, w których zajęcia prowadzą naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Z czasem V LO stało się bardziej uniwersalne, zaczęły się liczyć także przedmioty humanistyczne. W szkole są laureaci olimpiad, m.in. historycznej, literatury i języka polskiego, filozoficznej, artystycznej i wiedzy o prawach człowieka. Jednak nie same olimpiady wyznaczają pozycję szkoły. Wśród dużych i renomowanych liceów krakowskich „piątka” uzyskuje najlepsze wyniki z egzaminów maturalnych, co także świadczy o wysokim poziomie nauczania.– Staramy się, by nasi uczniowie czuli, że mogą tu robić coś sensownego, pogłębiać swoje zainteresowania. A my jesteśmy od tego, by im w tym pomagać– tłumaczy Stanisław Pietras, dyrektor V LO. – Bardzo ważne jest, żeby stworzyć atmosferę, w której nasi wychowankowie chętnie przychodzą do szkoły, w której nie zabija się ich indywidualności. I żeby dobrze czuli się w niej zarówno uczniowie, jak i nauczyciele.

Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska