Kłopoty z argumentowaniem i rozwiązywaniem niestandardowych zadań matematycznych, z wyobraźnią przestrzenną. Nieczytanie lektur i problemy z pisaniem – próbny test gimnazjalny obnaża słabość uczniów, którzy jako pierwsi kończą zreformowane gimnazjum.
Instytut Badań Naukowych na grupie blisko 7 tys. uczniów przeprowadził Diagnozę Kompetencji Gimnazjalistów. Rozwiązywali zadania podobnego typu i w takich warunkach, jak na egzaminie gimnazjalnym. Okazuje się, że najwięcej trudności sprawiły im te zagadnienia, z którymi dzięki reformie kształcenia mieli sobie radzić lepiej. Nowa podstawa programowa miała odejść od uczenia „pod testy", nauki dat i faktów. Większy nacisk położono na rozwijanie m.in. takich umiejętności, jak rozumowanie i argumentacja, poszukiwanie i wykorzystanie informacji oraz formułowanie własnych sądów.
W części przyrodniczej średni wynik uzyskany z chemii, fizyki czy biologii oscylował w okolicach 50 proc. możliwych do zdobycia punktów. Gimnazjaliści najsłabiej radzili sobie z zadaniami, które sprawdzają umiejętności związane z prowadzeniem doświadczeń i metodyką naukową.
Nieco lepiej poszła geografia ze średnią 57 proc. poprawnych odpowiedzi. W tej części najsłabiej poszły zadania, w których uczeń musiał wykorzystać wiedzę, mierząc się z konkretnym, życiowym problemem.
Na matematyce najsłabiej wypadło zadanie, które wymagało wykazania się wyobraźnią przestrzenną, oblało aż 90 proc. badanych uczniów. „Inaczej mówiąc, 90 proc. uczniów nie ma wyrobionej wyobraźni przestrzennej nawet w podstawowym zakresie" – podsumował to zadanie ekspert IBE.