W raporcie czytamy: „W roku 2023 wydawcy przesłali do Biblioteki Narodowej 33 893 pozycje książkowe. Jest to liczba większa o 1485 tytułów i niemal 5 proc. niż w roku 2022, a zbliżona do tej z roku 2021. Jest to także wynik nieco przekraczający średnią dla ostatniej dekady i zdecydowanie wyższy od tego, jaki odnotowaliśmy w pierwszym, najtrudniejszym roku pandemii (wtedy 30 391 tytułów). Trzy lata, które upłynęły od tego czasu, można więc uznać za okres swoistego powrotu do normalności i pewnej stabilizacji. Liczby publikowanych w Polsce rocznie książek nie sięgają wprawdzie pułapu rekordowych lat 2017 i 2019, gdy zbiory przesyłanych do Biblioteki Narodowej tytułów przekraczały 36 000 pozycji, utrzymują się jednak na poziomie podobnym do tego, z jakim mieliśmy do czynienia w większości roczników z ostatniej dekady przed pandemią”.
Ceny też rosły, a sprzedaż spadała
Chociaż w ubiegłym roku 48 proc. czytających Polaków wskazało zakup jako źródło czytanych książek, to dane GUS są bezwzględne. Sprzedaż detaliczna książek i prasy w 2023 roku była niższa niż w 2022 roku. Odnotowano spadek rok do roku o 14,7 proc.
Agresja Rosji na Ukrainę przyniosła nie tylko poczucie zagrożenia i niestabilności światowej sytuacji politycznej, ale także poważne zawirowania ekonomiczne, zarówno dotykające całej gospodarki, jak i szczególnie istotne dla rynku książki. To podrożenie kosztów druku, trudności w latach 2021-2022 z dostępem do papieru i jego wówczas gwałtownie rosnące ceny, wzrost kosztów redakcyjnych, graficznych, droższego transportu ...
Chociaż Główny Urząd Statystyczny odnotowuje nieznaczne spadki cen papieru na początku bieżącego roku (spadek 0,4 proc. w styczniu w porównaniu z grudniem 2023 r.) to należy spodziewać się stopniowej podwyżki, począwszy od końca I kwartału 2024 r. Powodów takiej sytuacji jest kilka. Europejski sektor papieru i tektury w 2023 roku ucierpiał w wyniku niższego popytu, przestojów i wysokich kosztów produkcji.
Więcej literatury, mniej wydawnictw naukowych
„W roku 2023 do Biblioteki Narodowej przesłano 12 757 książek literackich. Jest to liczba o 1809 tytułów i 16,5 proc. większa niż rok wcześniej. Ten bardzo duży wzrost wpisuje się w ogólną tendencję, którą mamy okazję obserwować od co najmniej dwóch dekad. W stosunku do roku 2013 zbiór otrzymywanych corocznie przez Bibliotekę Narodową książek tego typu powiększył się o 77 proc., od 2003 roku wzrósł niemal trzykrotnie, a od 1989 – niemal ośmiokrotnie. Wyjaśnienia tego zjawiska w dużym stopniu należy zapewne szukać w charakterystycznej dla współczesnej gospodarki tendencji do różnicowania oferty i dostarczania klientom produktów w coraz większym stopniu skrojonych pod ich różnorodne potrzeby” – czytamy w raporcie dr Olgi Dawidowicz-Chymkowskiej.
Na drugim biegunie są wydawnictwa naukowe, których w ostatnich latach z roku na rok jest coraz mniej: