Czerwony pasek na świadectwie jest formą wyróżnienia dobrych wyników osiąganych przez dziecko w nauce. Świadectwo z czerwonym paskiem otrzymuje uczeń w przypadku osiągnięcia średniej arytmetycznej ocen na poziomie 4,75 i wyższej. Warunkiem otrzymania świadectwa z czerwonym paskiem jest też otrzymanie co najmniej bardzo dobrej oceny z zachowania.
Szymon Hołownia zapowiadał w kampanii wyborczej kolorowe paski na świadectwach
Dyskusję na temat czerwonych pasków wywołała niedawno małopolska kurator Gabriela Olszowska, która w poście na Facebooku napisała: "Dość pasków. Sio z paskami. Nie – dla pasków na świadectwie". Ostatecznie jednak edytowała swój wpis, który wywołał burzliwą dyskusję.
Czytaj więcej
Małopolska kurator oświaty Gabriela Olszowska w poście w mediach społecznościowych napisała: "Dość pasków. Sio z paskami. Nie – dla pasków na świadectwie". Post wywołał żywą dyskusję, a kurator ostatecznie go edytowała.
- Podstawowym problemem dla większości osób jest wystawienie stopni, a ocenianie tym nie jest — mówiła kurator w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. - Od 25 lat mamy przepisy z niesłychanie nowoczesnym, naukowym rozwiązaniem. 25 lat obowiązuje fakt taki, że ocena nie jest stopniem szkolnym, tylko jest pewnym procesem rozpoznawania wymagań edukacyjnych. Dzisiaj nauka, psychologia i inne nauki pedagogiczne mówią, że w szkole nauczyciel powinien posługiwać się tzw. wymaganiem edukacyjnym — dodała.
Minister edukacji, Barbara Nowacka, w rozmowie z TVN24 powiedziała, że "zna dotyczące świadectw", ale dodała, że "wie, że rodzice są do tego megaprzekonani i nie ma takiej atmosfery, żebyśmy zmieniali kwestię pasków".