„Najszczęśliwsi bylibyśmy gdyby egzaminy maturalne były chronione ludzką uczciwością” – mówił mi kilka dni temu szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik. Jak dodawał, co roku pojawiali się dyrektorzy, którzy otwierali przesyłki zaraz po ich otrzymaniu a tematy egzaminacyjne z języka polskiego – bo to one wywołują zwykle najwięcej emocji – pojawiały się w sieci.
W tym roku CKE wprowadziła dodatkowe zabezpieczenia. Zwiększona została grupa obserwatorów a do kopert w niektórych szkołach trafiły nadajniki uruchamiające się w chwili otwierania koperty. Członkowie Komisji dzwonią też przed rozpoczęciem egzaminów i proszą o okazanie (za pośrednictwem komunikatora) nienaruszonej koperty.