Szef CKE Marcin Smolik: tegoroczna matura może wydawać się trudniejsza

Egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym w Formule 2023 stawia przed zdającymi większe wyzwania niż egzamin w Formule 2015 - mówi Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

Publikacja: 22.01.2023 10:58

dr Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej

dr Marcin Smolik, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej

Foto: materiały prasowe

Nauczyciele języka polskiego twierdzą, że tegoroczna matura jest zbyt trudna a kryteria oceniania zbyt surowe i nieostre. Mają racje?

Egzamin maturalny z każdego przedmiotu sprawdza – zgodnie z przepisami ustawy o systemie oświaty – w jakim stopniu absolwent spełnia wymagania określone w podstawie programowej kształcenia ogólnego, w tym konkretnym przypadku – z języka polskiego. W roku 2023 i 2024, zgodnie z przepisami tej samej ustawy (ze względu na trudności, jakie w kształceniu spowodowała w 2020 i 2021 r. epidemia SARS-CoV-2) egzamin sprawdza zawężony katalog umiejętności z podstawy programowej, określony w wymaganiach egzaminacyjnych. Zarzuty względem szczególnej trudności różnych egzaminów – od sprawdzianu w klasie VI począwszy, przez egzamin gimnazjalny, egzamin ósmoklasisty oraz egzamin maturalny, zwłaszcza przed pierwszym ich przeprowadzeniem – formułowane były zawsze. Nie inaczej jest w przypadku egzaminu maturalnego w Formule 2023, w tym egzaminu z języka polskiego.

Ale opinie o tym, że to będzie trudniejszy egzamin, są wśród nauczycieli powszechne. 

Nie można zaprzeczyć, że – w związku z dość znaczącymi zmianami w kształceniu polonistycznym wprowadzonymi w nowej podstawie programowej, np. przywróceniu pełnego kursu historii literatury oraz określeniu rozbudowanego katalogu lektur obowiązkowych – egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym w Formule 2023 stawia przed zdającymi większe wyzwania niż egzamin w Formule 2015. Ale przecież zupełnie inaczej wyglądało kształcenie młodzieży w 4-letnim liceum. Ich koledzy z 3-letniego liceum nie omawiali lektur obowiązkowych, które oni omawiali od 1. klasy LO (nie tylko w 4. klasie!). To, co na egzaminie będzie sprawdzane, wiadomo od 2018 r. – od opublikowania podstawy programowej kształcenia ogólnego. Dokładny format arkusza egzaminacyjnego jest znany od marca 2021 r. Młodzież miała możliwość 3-krotnego sprawdzenia swoich umiejętności w egzaminach próbnych. Na stronie CKE dostępnych jest ok. 20 różnego rodzaju materiałów dodatkowych, z ćwiczeniami, które można wykorzystać w przygotowaniach do egzaminu. Matura 2023 z języka polskiego może zatem wydawać się trudniejsza w porównaniu do matury 2015, ale przecież zupełnie inaczej wyglądało przygotowanie do niej. Nie można patrzeć na maturę 2023 przez pryzmat dotychczasowych wymagań, bo i liceum trwa rok dłużej, i podstawa programowa jest inna, i kształcenie wyglądało inaczej. O szczególnej trudności egzaminu w nowej formule nie świadczą również wyniki diagnozy z grudnia 2022 r. Pierwsze analizy pokazują, że młodzież już w grudniu (na pół roku przed egzaminem) zupełnie dobrze poradziła sobie z zadaniami, pomimo tego że arkusz zawierał zadania sprawdzające całość wymagań egzaminacyjnych, a więc również zagadnienia, które jeszcze mogły nie być omawiane w klasie. Nie widzimy tu powodów do obaw. Uczeń, który systematycznie uczestniczy w zajęciach, pracuje z tekstami, czyta lektury, pisze wypracowania nie powinien mieć żadnych problemów ze zdaniem egzaminu.

Ocena funkcjonowania kryteriów może być dokonana wyłącznie w odniesieniu do danych, zgromadzonych podczas egzaminu, ale również podczas diagnozy. Oceny takiej dokonamy i jeżeli okaże się, że któreś kryteria nie funkcjonują prawidłowo, zostaną zmodyfikowane.

Czytaj więcej

Trudniejsza matura, to większe wynagrodzenie dla sprawdzających

Czy z uwagi na to, że tegoroczni maturzyści przez wiele miesięcy uczyli się zdalnie, nie powinni mieć obniżonych wymagań na maturze? Tak jak to było np. w ubiegłym roku, kiedy zrezygnowano z matury ustnej? A maturę w nowej formule wprowadzić np. za rok?

Wprowadzenie nowej formuły egzaminu maturalnego nie wynika z jakieś arbitralnej decyzji CKE, a wybór roku nie jest możliwy. W 2019 r. kształcenie w 4-letnim LO rozpoczęli absolwenci 8-letniej szkoły podstawowej, którzy kształcili się zgodnie z podstawą programową z 2018 r. Termin wdrożenia egzaminu wynika z przebiegu procesu kształcenia; nie można zastosować starej formuły egzaminu, sprawdzającej wiadomości i umiejętności określone w innej podstawie programowej, do innej podstawy programowej.

W kwestii kształcenia zdalnego – bez wątpliwości zaburzyło ono proces kształcenia na każdym poziomie. Jednak nie można porównywać absolwentów tegorocznych z absolwentami z lat ubiegłych. Oczywiście na kształceniu zdalnym spędzili oni taką samą ilość czasu, jednak ani absolwenci 2022 r., ani absolwenci 2023 r. nie muszą mierzyć się z sytuacją, w której ostatnie miesiące przygotowania do egzaminu – zazwyczaj kluczowe dla tego procesu – spędzają na kształceniu zdalnym. Mogą oni uczestniczyć w zwykłych, stacjonarnych zajęciach, podczas gdy ich rówieśnicy – zwłaszcza w 2021 r. – mogli jedynie uczestniczyć w konsultacjach. Tym niemniej – uwzględniając te szczególne warunki, w jakich odbywało się kształcenie – minister edukacji i nauki podjął decyzję o ograniczeniu w roku 2023 i 2024 obowiązujących na egzaminie wymagań podstawy programowej i ogłosił rozporządzenie o wymaganiach egzaminacyjnych, które ograniczyły wymagania podstawy o ok. 20–25 proc., w zależności od przedmiotu. W przypadku języka polskiego na poziomie podstawowym lista pozycji lekturowych (poza poezją) została zmniejszona z 48 do 37 (to ok. 23 proc.).

Poza wymaganiami egzaminacyjnymi – już na poziomie CKE wprowadzone zostały kolejne dostosowania, polegające np. na zmniejszeniu liczby zadań w arkuszach egzaminacyjnych na poziomie podstawowym, przy zachowaniu całego czasu na napisanie egzaminu określonego w rozporządzeniu. Dodatkowo w przypadku języka polskiego na poziomie podstawowym, ale również w przypadku historii i filozofii na poziomie rozszerzonym, ograniczono liczbę wyrazów w wypracowaniu (w języku polskim 300 zamiast 400).

W wypracowaniu na poziomie podstawowym zdający będzie mógł odwołać się do dowolnej lektury obowiązkowej właściwej dla tematu. W poleceniu nie będzie wskazana żadna konkretna lektura. Na najbliższe dwa lata w języku polskim na poziomie rozszerzonym zrezygnowano z testu historycznoliterackiego, a w językach obcych – obniżono ogólny oczekiwany poziom biegłości językowej. W maturze jako takiej zrezygnowano również z wprowadzenia w 2023 r. progu zdawalności (30 proc.) dla jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym. Zakres dostosowań jest zatem naprawdę obszerny.

Kwestię przeprowadzania lub nieprzeprowadzania części ustnej egzaminu maturalnego regulują przepisy ustawy o systemie oświaty, które CKE ma obowiązek realizować, ale nie ma uprawnień zmieniać. Decyduje o tym ustawodawca.

Czy może zabraknąć nauczycieli do oceny prac maturalnych? Wielu egzaminatorów deklaruje, że nie podejmie się sprawdzania prac?

Na tym etapie nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Przeszkolonych zostało więcej egzaminatorów, niż jest potrzebnych do sprawdzania prac. Właśnie ukazał się projekt nowelizacji rozporządzenia o wynagradzaniu egzaminatorów, w którym – dla egzaminów, w których nastąpiły zasadnicze zmiany, tj. j. polskiego na poziomie podstawowym oraz języków obcych na poziomie podstawowym – zaproponowane zostały większe stawki, niż obowiązujące w egzaminie w Formule 2015. Dodatkowo – w związku z wzrostem wynagrodzeń nauczycieli o 7,8 proc. - o taką samą wartość wzrosną wynagrodzenia wszystkich egzaminatorów, dzięki czemu wzrost stawek dla egzaminatorów pomiędzy 2016 a 2023 r. wyniesie ponad 43 proc., a w przypadku języka polskiego i języka obcego w Formule 2023 – jeszcze więcej. OKE rozpoczynają rekrutację egzaminatorów, wysyłają – jak co roku – pisma lub maile z zaproszeniem do sprawdzania prac. Na razie nie otrzymujemy sygnałów o problemach. Nie było problemów z rekrutacją egzaminatorów do sprawdzania prac diagnozy grudniowej.

Problemy z rekrutacją egzaminatorów były zapowiadane również w każdym z poprzednich lat – od 2019 r. począwszy. Zawsze jednak zgłaszała się odpowiednia liczba ekspertów, którzy podejmowali się tego trudnego zadania, jakim jest sprawdzanie i ocenianie prac egzaminacyjnych. Mamy nadzieję, że podobnie będzie również w tym roku i w latach kolejnych.

Czy rzeczywiście za odmowę stawienia się na egzaminy może grozić skreślenie z listy egzaminatorów? Poloniści mówią, że spotykają się z takimi sugestiami.

Zgodnie z art. 44zzu ustawy o systemie oświaty, „prace egzaminacyjne sprawdzają egzaminatorzy wyznaczeni (takie sformułowanie jest użyte w ustawie) przez dyrektora OKE”. Zatem dyrektor OKE – trzymając się ściśle zapisów ustawy, obowiązujących od chyba samego początku (1998 r.) – wyznacza egzaminatora. Oczywiście dyrektorzy OKE wyznaczenia tego nie dokonują poprzez wysłanie pisma z wezwaniem, tylko przekazują egzaminatorom informację o rozpoczęciu rekrutacji – pisemnie, mailowo, z prośbą o przekazanie informacji o woli przystąpienia do sprawdzania – pisemnie, mailowo lub z wykorzystaniem systemu informatycznego (to jest różnie w różnych OKE). Egzaminator zawsze ma prawo odmówić udziału w sprawdzaniu; nie jest pracownikiem OKE w rozumieniu kodeksu pracy, dyrektor OKE zawiera z egzaminatorami umowę cywilnoprawną (zgodnie z art. 10c ust. 10 ustawy o systemie oświaty), określającą zakres ich obowiązków oraz wysokość wynagrodzenia.

Przepisy prawa oświatowego – ponownie ustawa o systemie oświaty, art. 9c ust. 5 – określają przypadki, w których dyrektor OKE może wykreślić egzaminatora z ewidencji. Przypadków takich określonych jest 6, ale kluczowy wydaje się przypadek określony w art. 9c ust. 5 pkt 2 lit. b, tj. „Skreślenie z ewidencji egzaminatorów następuje w przypadku nieusprawiedliwionego nieuczestniczenia w pracach dotyczących przeprowadzania egzaminu, do których egzaminator został wyznaczony przez dyrektora oke.”

Wszystkie kwestie związane z wyznaczeniem/powoływaniem egzaminatorów, zawieraniem z nimi umów, skreślaniem z ewidencji, egzaminowaniem, odwołaniem od decyzji dyrektora oke – regulują przepisy prawa.

Dodam tylko, że 99 osób wykreślonych w 2022 r. to egzaminatorzy wykreśleni ze względu na zgon (oke rozpoczęły w ub. roku proces weryfikacji danych w ewidencjach). Dane dotyczą – dopowiem tylko – wszystkich egzaminów (E8, EM, EZ). W poprzednich latach takich przypadków nie było. Dyrektorzy oke niezmiernie cenią sobie współpracę z egzaminatorami, to często osoby, które sprawdzają prace od 20 lat. OKE – bo to komisje okręgowe współpracują z egzaminatorami – doskonale wiedzą, że mogą na nich polegać.

Czy spodziewacie się w tym roku większej liczby odwołań od wyniku egzaminu maturalnego – tak jak mówią o tym np. poloniści? 

Każdy zdający może wystąpić do dyrektora OKE z wnioskiem o weryfikację liczby przyznanych punktów. Liczba tych osób rośnie, bo i świadomość tej możliwości jest większa. Dla przykładu w 2022 r. do dyrektorów oke złożono 4 743 wnioski o wgląd do sprawdzonej i ocenionej pracy egzaminacyjnej z języka polskiego na poziomie podstawowym, podczas gdy w 2016 r. wniosków takich było 1 060, nastąpił więc na przestrzeni 7 lat wzrost ponad czterokrotny. OKE wszystkie te wnioski rozpatrzyły – COVID, nie-COVID, epidemia, nie-epidemia, bez przerw, bez przedłużania terminów, bez zbędnej zwłoki. Kiedy inne urzędy zamykały się i ograniczały przyjęcia – OKE obsługiwały 30 000 osób przez 3 tygodnie… Spośród tych 4 743 osób w 2022 r., 1 948 wystąpiło z wnioskiem o ponowne sprawdzenie pracy i wniosek  ten został uznany w 404 przypadkach. Proszę pamiętać, że zdający może – od 2017 r. – odwołać się jeszcze do Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego, jeżeli z rozstrzygnięciem dyrektora OKE się nie zgadza. W 2022 r. do Kolegium wniesiono odwołanie w związku z oceną 209 zadań z języka polskiego na poziomie podstawowym. KAE uznało zastrzeżenia za zasadne w 11 przypadkach – przede wszystkim związanych z ocenianiem stylu oraz poprawności językowej i poprawności zapisu, których odwołania dotyczą najczęściej, bowiem quasi-ilościowa metoda oceniania poprawności prowadzi do uznaniowości rozwiązania, a tym samym do rozbieżności w ocenie. Stąd m.in. decyzja o zmianie sposobu oceniania poprawności w kryteriach egzaminu w formule 2023, ujednolicająca sposób oceny tych kryteriów z wszystkimi innymi egzaminami.

Czytaj więcej

W 2023 roku matura po raz pierwszy w nowej formule. Co się zmieni?

Nauczyciele języka polskiego twierdzą, że tegoroczna matura jest zbyt trudna a kryteria oceniania zbyt surowe i nieostre. Mają racje?

Egzamin maturalny z każdego przedmiotu sprawdza – zgodnie z przepisami ustawy o systemie oświaty – w jakim stopniu absolwent spełnia wymagania określone w podstawie programowej kształcenia ogólnego, w tym konkretnym przypadku – z języka polskiego. W roku 2023 i 2024, zgodnie z przepisami tej samej ustawy (ze względu na trudności, jakie w kształceniu spowodowała w 2020 i 2021 r. epidemia SARS-CoV-2) egzamin sprawdza zawężony katalog umiejętności z podstawy programowej, określony w wymaganiach egzaminacyjnych. Zarzuty względem szczególnej trudności różnych egzaminów – od sprawdzianu w klasie VI począwszy, przez egzamin gimnazjalny, egzamin ósmoklasisty oraz egzamin maturalny, zwłaszcza przed pierwszym ich przeprowadzeniem – formułowane były zawsze. Nie inaczej jest w przypadku egzaminu maturalnego w Formule 2023, w tym egzaminu z języka polskiego.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Szkoły podstawowe i średnie
Edukacja obywatelska zastąpi HiT. Jednak pełne zmiany dopiero od 2025 r.
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Szkoły podstawowe i średnie
Uczniowie z Ukrainy. Zagubieni i niewidoczni w polskim systemie
Szkoły podstawowe i średnie
WDŻ do likwidacji. Jest decyzja MEN co w zamian
Szkoły podstawowe i średnie
„Rzeczpospolita” udostępnia subskrypcje rp.pl: współpraca na rzecz lepszej edukacji
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Szkoły podstawowe i średnie
Będą e-podręczniki. Uczniowie nie będą musieli już dźwigać ciężkich tornistrów