Niemal 60 proc. absolwentów studiów niestacjonarnych I stopnia ma już za sobą doświadczenie pracy na etacie lub samozatrudnienia, a jeśli chodzi o studia II stopnia – aż 77 proc. – pokazuje analiza przygotowana przez Ośrodek Przetwarzania Informacji – Państwowy Instytut Badawczy (OPI-PIB) na podstawie tegorocznych wyników monitoringu Ekonomicznych Losów Absolwentów, czyli ELA. Wprawdzie znacznie niższe są te wskaźniki dla absolwentów studiów dziennych (odpowiednio 14 i 28 proc.), ale nie zmienia to faktu, że coraz więcej studentów łączy naukę z pracą, zdobywając doświadczenie zawodowe już w trakcie studiów – podkreślają eksperci OPI-PIB.
Kierunek ma znaczenie
Duże różnice między studiami stacjonarnymi a niestacjonarnymi nie dziwią, skoro zaocznie czy wieczorowo studiują zwykle osoby, które muszą lub chcą pracować. Warto jednak zwrócić uwagę, że rosnąca popularność wczesnego zdobywania zawodowego doświadczenia sprawia, że część absolwentów studiów I stopnia decyduje się na studia II stopnia (magisterskie) już w trybie niestacjonarnym.
OPI w swojej analizie zauważa też, że najmniej aktywni zawodowo są uczestnicy jednolitych studiów magisterskich (kierunki medyczne i prawnicze), co ma swoje uzasadnienie w konieczności intensywnej nauki. Widać też duże różnice między absolwentami poszczególnych kierunków.
I tak, pracę najchętniej podejmują studenci (skupiamy się tu na studiach II stopnia) kierunków związanych z pielęgniarstwem i położnictwem (ponad trzy czwarte ich absolwentów studia łączyło z pracą). Wyróżniają się również kierunki ekonomiczne (np. metody ilościowe w ekonomii, zarządzanie finansami przedsiębiorstwa) czy teleinformatyczne. W przypadku studiów niestacjonarnych II stopnia do grupy najbardziej aktywnych zawodowo dołączają też studenci kierunków technicznych, takich jak inżynieria bezpieczeństwa, elektrotechnika, automatyka i robotyka czy mechanika i budowa maszyn.