Facetka_z_Poradni: kiedy dziecko może jechać samo na wakacje?

Na wyjazd z rówieśnikami dziecko powinno być przygotowywane stopniowo. Nie można wysyłać go na siłę wtedy, gdy tego nie chce.

Publikacja: 24.06.2023 12:53

Dziecko musi być przygotowane na samodzielny wyjazd

Dziecko musi być przygotowane na samodzielny wyjazd

Foto: Filip Frydrykiewicz

Kiedy czas na pierwsze wakacje dziecka bez rodziców? Oto jest pytanie! Z wyjazdem dzieci na wakacje bez rodziców jest trochę jak z tymi dwoma modelami nauki pływania:

 - w pierwszym możesz wepchnąć tego kogoś, kto chce się nauczyć pływać, z pomostu do wody. Wepchnąć i krzyknąć, że albo nauczy się pływać, albo utonie. No przecież Tobie tak zrobili i nauczyłeś się pływać. I chociaż nienawidzisz przez to pływania, to powtarzasz, że to dobra i skuteczna metoda uczenia innych… a Ty po prostu nie masz innych doświadczeń; 

- w drugim modelu stoisz w wodzie z osobą, którą uczysz pływać. Jest miło i wesoło, rozmawiacie, oboje macie grunt pod nogami i czujecie się bezpiecznie. Wspierasz tę osobę w procesie uczenia się swoją wiedzą i doświadczeniem, aż sama zacznie pływać. 

Jeden cel - dwa różne sposoby dotarcia do niego. Swoją droga dotyczy to uczenia w ogóle.

Zanim Twoje dziecko po raz pierwszy pojedzie na kolonie, obóz czy inną formę zorganizowanego wypoczynku, daj sobie i jemu/jej czas na to, aby tego chciało i było gotowe.

Nie jest dobrym pomysłem "wypychanie" dzieci na samodzielne wakacje, gdy one na to nie są gotowe, tylko dlatego, że „inni też tak robią”, „zawsze tak było”, „tak uczy się dzieci samodzielności”, „my musimy pracować”.

To takie uczenie samodzielności jak uczenie pływania przez wpychanie do wody. Radź sobie i koniec.

Czym jest metoda małych kroków?

Może tak być, że nie znasz innego modelu uczenia dzieci samodzielności, nie rozumiesz czym jest uczenie np. metodą małych kroków.

Przygotowywanie do samodzielnego pobytu dzieci poza domem to proces:

 - najpierw wchodzimy do tej przykładowej wody po kostki-czyli przygotowujemy dziecko do pobytu poza domem poprzez zachęcanie go do pozostawania na noc, na weekend, u najbliższej rodziny, czy w domu kolegi/koleżanki. To takie pierwsze próby, w bezpiecznym otoczeniu, znanym dziecku, wśród bliskich mu osób. 

Pierwsze pozytywne doświadczenia zbudują w nim poczucie bezpieczeństwa, sprawczości (poradziłem/am sobie bez rodziców!). Odpowiednie wsparcie tych małych sukcesów przez rodziców – to pierwszy ważny krok do udanych pobytów dziecka poza domem;

 - następnie wchodzimy na głębszą wodę i zachęcamy dziecko do wyjazdu np z klasą. Nasze dziecko ma już za sobą doświadczenia bycia i spania poza domem, więc będzie czuło  się komfortowo wśród rówieśników. Często dzieci wyjeżdżają na takie kolonie z ulubioną koleżanką/kolegą, co dodatkowo wzmacnia ich relacje. Naszą rolą jako rodziców jest bycie dostępnymi dla dziecka (np. odbieranie telefonów), ale nie inicjowanie nadmiarowego kontaktu. Ciągłe wiadomości, telefony, sprawdzanie „czy wszystko dobrze” mogą zburzyć w dziecku poczucie sprawstwa i bezpieczeństwa. No i po prostu mogą zepsuć dobra zabawę ??

 - jeżeli nasze dziecko lubi te wyjazdy i czuje się na nich dobrze, to możemy już spokojnie podjąć decyzję o wyborze kolonii/obozu, który jest zgodny z zainteresowaniami naszego dziecka. Jeżeli znowu jest możliwy wyjazd np. z koleżanką/kolegą, to w ogóle wyśmienicie.

Pierwsze kolonie to może niekoniecznie od razu na trzy tygodnie, planujcie rozłąkę ze swoimi dziećmi zawsze zgodnie z tym, co już o swoim dziecku wiecie. Jeżeli jest gotowe na wyjazd dwu lub trzytygodniowy – super sprawa.

Każdy kolejny udany wyjazd jest pozytywnym doświadczeniem, które otwiera je na kolejne.

A każdy wyjazd dziecka bez rodziców to szansa na to, że nasze dziecko:

*       nauczy się samodzielności;

*       podbuduje swoje poczucie wartości;

*       nauczy się funkcjonowania poza domem i tego co to dla niego oznacza;

*       może zawiązać nowe przyjaźnie;

*       zwiedzi nowe miejsca,

*       pozna nowe sposoby zabawy,

*       nauczy się nowych rzeczy.

A co kiedy pojawią się trudności?

Od pierwszych pojawiających się trudności polecam państwu spokojne słuchanie dziecka i tego co mówi. Czasami potrzebuje nam ono tylko o nich opowiedzieć i nie wymaga to od razu naszej reakcji (rady, interwencji). Nasze reakcje po pobycie u babci, cioci, u kolegi – to właśnie budowanie poczucia bezpieczeństwa, odpowiedzialności, sprawstwa naszego dziecka. Często po tym kiedy dzieci opowiedzą dorosłym, co złego je spotkało, same znajdują rozwiązanie problemu lub dostrzegają, że interwencja rodzica jest niepotrzebna.

Jeżeli jest inaczej – interweniujemy zawsze. Bezpieczeństwo dzieci to sprawa bezdyskusyjna. Bądźmy zawsze uważni na potrzeby naszych dzieci i na to, co wydarzy się w konsekwencji naszych działań.

Chcę dzisiaj zostawić Państwa w poczuciu, że do wszystkiego można dzieci przygotować, gdy jesteśmy rodzicami obecnymi, uważnymi i responsywnymi.

To wymaga naszego zaangażowania i czasu, ale jak nic inne warto i się opłaca.

Kiedy czas na pierwsze wakacje dziecka bez rodziców? Oto jest pytanie! Z wyjazdem dzieci na wakacje bez rodziców jest trochę jak z tymi dwoma modelami nauki pływania:

 - w pierwszym możesz wepchnąć tego kogoś, kto chce się nauczyć pływać, z pomostu do wody. Wepchnąć i krzyknąć, że albo nauczy się pływać, albo utonie. No przecież Tobie tak zrobili i nauczyłeś się pływać. I chociaż nienawidzisz przez to pływania, to powtarzasz, że to dobra i skuteczna metoda uczenia innych… a Ty po prostu nie masz innych doświadczeń; 

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
edukacja
Zakaz przynoszenia smartfonów do szkół? Jednoznaczna deklaracja Przemysława Czarnka
edukacja
Zakaz używania smartfonów w szkołach? Przemysław Czarnek: To jest kompetencja szkół
edukacja
24 tys. uczniów w programie „W służbie prawu”. Poznawali więzienia od kuchni
Rodzice i uczniowie
I ty znasz kogoś ze spektrum autyzmu. 10 rzeczy, które o autyzmie warto wiedzieć
Rodzice i uczniowie
Facetka_z_Poradni: a jeśli twoje dziecko zabiją rówieśnicy