Ćwiek: Wolne w szkole bo są rekolekcje. Czy to ma sens?

Praktykowane od lat skracanie lub odwoływanie lekcji z uwagi na wielkopostne rekolekcje powoli traci rację bytu. Bo coraz mniej w szkołach tych, którzy utożsamiają się religią katolicką i dają temu wyraz uczestnicząc w lekcjach religii.

Publikacja: 21.03.2023 13:44

Coraz mniej dzieci chodzi na religię a także nie bierze udziału w rekolekcjach

Coraz mniej dzieci chodzi na religię a także nie bierze udziału w rekolekcjach

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, „uczniowie uczęszczający na naukę religii mają prawo do zwolnienia z zajęć szkolnych w celu odbycia trzydniowych rekolekcji wielkopostnych, jeżeli rekolekcje te stanowią praktykę danego kościoła lub innego związku wyznaniowego.” Stąd popularna praktyka, by w tym okresie zwalniać dzieci z lekcji lub przynajmniej je skracać. Założono, że w tym czasie dzieci będą pobierały naukę w kościele zamiast w szkolnych ławkach.

Problem w tym, że w szkołach coraz mniej tych, którzy są zainteresowani katechezą. Jesienią wrocławski magistrat podał, że aż 80 proc. uczniów wypisało się z tych lekcji. Podobnie jest we wszystkich dużych miastach np. w Łodzi czy Warszawie. I choć z lekcji religii rezygnują głównie uczniowie szkół ponadpodstawowych, to coraz częściej dołączają także uczniowie podstawówek. Odchodzenie od szkolnych katechez rozpoczyna się niedługo po I Komunii św.

W obliczu ogromnej laicyzacji dzieci i młodzieży pod znakiem zapytania pozostaje to, czy wciąż powinno się organizować w szkołach czas na rekolekcje. Bo są miejsca, w których na rekolekcjach pojawia się garstka dzieciaków a pozostałe czekają na rodziców w świetlicach (te mniejsze) lub włóczą się po mieście (starsze klasy).

Wolne na rekolekcje nie podoba się to wielu rodzicom, którzy uważają, że kwestie religijne są prywatną sprawą rodziny. Wielu, nawet tych praktykujących, uważa, że przy tak przeładowanej podstawie programowej, nowej formule egzaminów i brakach wiedzy związanych z edukacją zdalną, lepiej by było, gdyby w czasie lekcji uczyły się w szkole, a sprawy związane z kultem religijnym praktykowane były w czasie wolnym. Wreszcie rodzic też sam wybiera kościoły i nabożeństwa i nie zawsze chce, by dziecko chodziło modlić się tam, gdzie skieruje go szkoła.

Z kolei osoby, których życie nie jest związane z kościołem oburzają się, że dzieci tracą lekcje, bo ich koledzy mają akurat wolne na rekolekcje.

Pozostaje jeszcze kwestia nauczycieli, bo rozporządzenie wskazuje, że zwolnienie uczniów na rekolekcje nie zwalnia szkoły z obowiązków opiekuńczych. Czyli muszą swoim uczniom towarzyszyć w kościele (bez względu na wiarę i przekonania) i organizować zajęcia dla tych, którzy do niego nie poszli. Przy czym nie mogą to być zajęcia dydaktyczne.

Może więc w obecnej sytuacji należałoby jeszcze raz rozważyć zasady organizacji szkolnych rekolekcji i zorganizować je w taki sposób, by nie kolidowały one z zajęciami szkolnymi. A także, by przybrały formułę jak najbardziej dopasowaną do społeczności w danej szkole.

I nie powinno mieć znaczenia to, że w przeszłości było inaczej.

Czytaj więcej

Armia ma problem z nieletnimi kandydatami na studia wojskowe

Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, „uczniowie uczęszczający na naukę religii mają prawo do zwolnienia z zajęć szkolnych w celu odbycia trzydniowych rekolekcji wielkopostnych, jeżeli rekolekcje te stanowią praktykę danego kościoła lub innego związku wyznaniowego.” Stąd popularna praktyka, by w tym okresie zwalniać dzieci z lekcji lub przynajmniej je skracać. Założono, że w tym czasie dzieci będą pobierały naukę w kościele zamiast w szkolnych ławkach.

Pozostało 83% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Oświata
Matura 2024: Łatwa podstawa, trudne rozszerzenia
Oświata
Pieniądze z rządowego programu dla szkół skończyły się w 12 minut
Oświata
Sprzeciw biskupów wobec zmian proponowanych przez Barbarę Nowacką
Oświata
Działacze młodzieżowi wkurzeni na marszałka Szymona Hołownię
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Oświata
Oddech rodziców na plecach MEN. Zmiany są zbyt powolne