Podcast „Szkoła na nowo”: Dyrektor szkoły: z zakazu prac domowych trzeba będzie się wycofać

Będąc dyrektorem szkoły czuję się tak, jakbym siedział na takiej bombie, która prędzej czy później, ale kiedyś wybuchnie. Choć szkoła, w której pracuję jest bardzo fajna – mówi Jarosław Pytlak, nauczyciel, dyrektor Zespołu Szkół STO na warszawskim Bemowie, autorem bloga „Wokół szkoły”.

Publikacja: 06.11.2024 13:32

Jarosław Pytlak, dyrektor Zespołu Szkół STO na warszawskim Bemowie

Jarosław Pytlak, dyrektor Zespołu Szkół STO na warszawskim Bemowie

Foto: podcasty.rp.pl

- Zmiany dotyczące zakazu zadawania prac domowych oceniam bardzo źle. Brałem udział w konsultacjach tego projektu i nigdy nie ukrywałem swoich poglądów – mówi w podcaście „Szkoła na nowo” Jarosław Pytlak. Jak tłumaczył nauczyciel, jest to urzędnicza ingerencja w metodykę nauczania. – Jeśli ta metodyka na tym etapie jest już właściwa, czy może należy ją zmienić. Takie paznokciowe metody działania nie są dobre, bo zrównują wszystkich nauczycieli - zarówno tych artystów zawodu, i tych rzemieślników i tych, którym należałoby pomóc – zaznaczał Pytlak. 

Rozmówca podkreślał także, że decyzja o wycofaniu prac domowych, co było jej ogromną wadą, była motywowana politycznie. – 95 proc. opinii, które wpłynęły do ministerstwa o projekcie tego rozporządzenia, było negatywne. Ale zostały zignorowane, bo plan polityczny był taki, że ma nie być prac domowych, ponieważ zostało to obiecane wyborcom – mówił Pytlak. 

Reforma oświaty jest bardzo trudna do przeprowadzenia

Dyrektor szkoły STO na Bemowie zwracał także uwagę na to, że szkoły nie da się zreformować szybko a zapowiadane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmiany nie naprawią systemu oświaty. - Edukacja jest bardzo skomplikowaną dziedziną. Każdy uczeń jest inny a jednocześnie szkoła jest takim miejscem, gdzie uczą się rożni ludzie. Nie sposób jest w klasie każdemu poświęcić indywidualnie naukę. I stoimy w rozkroku, bo nauczyciele widzą, że mogą być jak koń w „Folwarku zwierzęcym” i pracować coraz ciężej, ale i tak nie będzie z tego efektu – mówił Pytlak. 

W rozmowie podkreślał także, że ogromnym błędem była likwidacja gimnazjów. - Ja nigdy nie daruję Annie Zalewskiej likwidacji gimnazjów – podkreślał Pytlak.

- Zmiany dotyczące zakazu zadawania prac domowych oceniam bardzo źle. Brałem udział w konsultacjach tego projektu i nigdy nie ukrywałem swoich poglądów – mówi w podcaście „Szkoła na nowo” Jarosław Pytlak. Jak tłumaczył nauczyciel, jest to urzędnicza ingerencja w metodykę nauczania. – Jeśli ta metodyka na tym etapie jest już właściwa, czy może należy ją zmienić. Takie paznokciowe metody działania nie są dobre, bo zrównują wszystkich nauczycieli - zarówno tych artystów zawodu, i tych rzemieślników i tych, którym należałoby pomóc – zaznaczał Pytlak. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nauczyciele
"Szkoła na nowo": Dobry nauczyciel czyli jaki?
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Nauczyciele
Od Stanisława Poniatowskiego do nowoczesnych szkół. Po co nam Dzień Edukacji Narodowej?
Nauczyciele
Rozwój szkół i nauczycieli. Rola dyrektora w kształtowaniu przyszłości szkoły
Nauczyciele
„Jestem nauczycielem, społecznym zerem” – znani pedagodzy odchodzą ze szkół
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Nauczyciele
Prezes ZNP alarmuje: W szkołach może zabraknąć nauczycieli
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni