W ostatnich dniach głośno jest o problemach kadrowych polskich szkół, o których alarmują nauczycielskie związki zawodowe. W szkołach na początku roku szkolnego ma brakować nawet ok. 20 tysięcy nauczycieli. Jednak, zdaniem ministra edukacji i nauki, Przemysława Czarnka, problem jest wyolbrzymiany, ponieważ większość szkół potrzebuje - jak mówi minister - nauczycieli nie na pełny etat lecz na prowadzenie kilku godzin lekcyjnych tygodniowo.
Szkoły, w których brakuje nauczycieli mają problem z ułożeniem planu lekcji dla uczniów, często wprowadzają zmianowy system nauczania, który sprawia, że niektórzy uczniowie kończą lekcje późnym wieczorem.
Tomasz Rzymkowski: Wakaty w szkołach? Naprawdę, nic się wielkiego nie stało
W rozmowie z TV Trwam problem braku nauczycieli bagatelizował wiceszef resortu edukacji. Zdaniem Tomasza Rzymkowskiego doniesienia o problemach kadrowych w szkołach to „straszny fake news, który opozycja cały czas podbija”.
Czytaj więcej
Na więcej niż jeden etat i w kilku miejscach – tak pracują nauczyciele w polskiej oświacie.
- Jeśli popatrzymy na dane rok do roku, jeśli chodzi o liczbę wolnych etatów, to na tym etapie, czyli można powiedzieć w dniu rozpoczęcia roku szkolnego, w ubiegłym roku było blisko 9 tys. wakatów. W tym roku (…) tych wakatów jest blisko 7 tys., czyli jest to mniej, niż w ubiegłym roku i naprawdę, nic się wielkiego nie stało. Spokojnie szkoły funkcjonowały, te etaty zostały spokojnie skonsumowane - stwierdził polityk, który do Sejmu dostał się po raz pierwszy w 2015 roku z listy Kukiz'15.