Broniarz: Nauczycielom nie ma czego zazdrościć

Argumenty przeciwko Karcie Nauczyciela są w większości niemerytoryczne - mówił Sławomir Broniarz, prezes ZNP, w rozmowie z Zuzanną Dąbrowska w telewizji News24, komentując zapowiedź ministra Przemysława Czarnka o likwidacji Karty Nauczyciela.

Publikacja: 21.04.2023 14:59

Sławomir Broniarz prezes ZNP

Sławomir Broniarz prezes ZNP

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Broniarz został zapytany o to, dlaczego Karta Nauczyciela stała się przedmiotem politycznego sporu.

- Minister zapowiedział likwidację Karty Nauczyciela, ponieważ ten pomysł jest dobrze odbierany w części środowisk politycznych. Problem polega na tym, że argumenty za tym rozwiązaniem są mało merytoryczne. Najczęściej nie dotyczą istoty tego dokumentu i zapisów tej ustawy. Politycy często nie mają czasu, żeby zapoznać się z tą ustawą, co sprawia, że nie są w stanie rzetelnie się wypowiedzieć w tej sprawie. Argument, który zwykle jest podnoszony, to fakt, że ustawa pochodzi ze stanu wojennego, a więc należy ją zlikwidować. Zwrócę jednak uwagę, że ustawa nie było pisana w Sztabie Generalnym Ludowego Wojska Polskiego - tworzyła ją ówczesna opozycja i nauczyciele. Drugi argument przeciwko Karcie Nauczyciela bazuje na bardzo niskich pobudkach. Mianowicie, nauczycielom zazdrości się rzekomego 18-godzinnego czasu pracy. A przecież nauczyciele pracują znacznie dłużej, nie tylko "pod tablicą" - wyjaśnił związkowiec.

System kapitałowy rokuje głodowe emerytury dla nauczycieli, na to nie możemy pozwolić

Sławomir Broniarz, prezes ZNP

Prezes ZNP został także zapytany o to, czego spodziewa się po spotkaniu, z ministrem edukacji i szkolnictwa wyższego, Przemysławem Czarnkiem. Rozmowy odbędą się 26 kwietnia i mają dotyczyć kwestii emerytur dla nauczycieli.

- 26 kwietnia ma się spotkać "grupa robocza", w której będziemy mogli się zapoznać z nowymi rozwiązaniami dotyczącymi uprawnień emerytalnych nauczycieli. ZNP ma niezmienne stanowisko od lat. Uważamy, że trzeba wrócić do stanu sprzed 1998 roku, a więc momentu, gdy rząd Jerzego Buzka odebrał nam prawa emerytalne. Póki co pan minister nie przedstawił kompleksowych rozwiązań - uważa pedagog.

Czytaj więcej

Dorota Łoboda: Przemysław Czarnek to najgorszy minister edukacji od lat

Zdaniem Broniarza, "minister próbuje przerzucić odpowiedzialność za emerytury na ZNP".

- Jesteśmy zwolennikami tego by nauczyciele mogli odejść na emeryturę na starych zasadach. Świadczenia sprzed reformy emerytalnej były korzystniejsze ekonomiczne, niż emerytury kapitałowe. Potrzebne są symulacje, które określą czy jest możliwość powrotu do starego systemu, a jeżeli tak, to czy będzie on dotyczył tylko nauczycieli, czy też innych grup zawodowych. System kapitałowy oznacza głodowe emerytury dla nauczycieli, na to nie możemy pozwolić - zaznaczył związkowiec.

Prezes ZNP odniósł się także do problemu wakatów na stanowiskach nauczycielskich.

- Ktoś zwrócił uwagę, że mamy tylko 8 tysięcy wakatów. Przypomnę jednak, że tak niska liczba jest tylko i wyłącznie wynikiem tego, że nauczyciele wzięli na swoje barki ogromną liczbę godzin ponadwymiarowych. Dzisiaj nauczyciel może pracować ponad 1,5 etatu, a teraz minister chce dodatkowo zwiększyć tę liczbę do 40 godzin zajęć dydaktycznych, a więc realny czas pracy zwiększy się do 60-65 godzin w tygodniu. Zdecydowanie prostszym i zdrowszym sposobem na załatanie tej dziury jest podwyżka wynagrodzeń - podkreślił Broniarz.

Broniarz został zapytany o to, dlaczego Karta Nauczyciela stała się przedmiotem politycznego sporu.

- Minister zapowiedział likwidację Karty Nauczyciela, ponieważ ten pomysł jest dobrze odbierany w części środowisk politycznych. Problem polega na tym, że argumenty za tym rozwiązaniem są mało merytoryczne. Najczęściej nie dotyczą istoty tego dokumentu i zapisów tej ustawy. Politycy często nie mają czasu, żeby zapoznać się z tą ustawą, co sprawia, że nie są w stanie rzetelnie się wypowiedzieć w tej sprawie. Argument, który zwykle jest podnoszony, to fakt, że ustawa pochodzi ze stanu wojennego, a więc należy ją zlikwidować. Zwrócę jednak uwagę, że ustawa nie było pisana w Sztabie Generalnym Ludowego Wojska Polskiego - tworzyła ją ówczesna opozycja i nauczyciele. Drugi argument przeciwko Karcie Nauczyciela bazuje na bardzo niskich pobudkach. Mianowicie, nauczycielom zazdrości się rzekomego 18-godzinnego czasu pracy. A przecież nauczyciele pracują znacznie dłużej, nie tylko "pod tablicą" - wyjaśnił związkowiec.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Nauczyciele
Nauczyciele i dyrektorzy szkół odpowiedzą na pytania. Czym jest barometr TALIS?
Nauczyciele
Nie tylko Lublin - gdzie nauczyciele dostali już podwyżki?
Nauczyciele
Nauczycielom trudno zrealizować bon na zakup laptopa
Nauczyciele
Katastrofa w oświacie: rok szkolny w pełni a nauczycieli wciąż nie ma
Nauczyciele
Nauczycielu, sprawdź czy jesteś na liście osób uprawnionych do nagrody