Obecnie pensum, czyli czas pracy nauczycieli przy tablicy wynosi 18 godzin. Dodatkowo, od tego roku szkolnego każdy pracujący na pełen etat nauczyciel, ma w swój czas pracy wliczoną godzinę konsultacji.

Jednak większość nauczycieli pracuje w większym wymiarze godzin. Jak podaje Ministerstwo Edukacji i Nauki, średnio pedagog ma dodatkowo 3,29 godziny wymiarowej. W wielu jednak miejscach nauczyciele pracują dłużej, nawet w wymiarze 1,5 etatu. To maksymalny wymiar czasu pracy jaki może przypadać na jednego nauczyciela. Szkoły chętnie z tego korzystają, bo w ten sposób łatają dziury w nauczycielskiej kadrze.

Unia Metropolii Polskich zaapelowała do MEiN, by ten limit został zniesiony. Jak podaje Portalsamorządowy.pl wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski podczas posiedzenia Zespołu ds. Edukacji, Kultury i Sportu KWRiST zapowiedział, że resort zgadza się na postulat dotyczący zniesienia limitu godzin ponadwymiarowych. Zmiana ta będzie obowiązywać tylko w przyszłym roku szkolnym.

Ma to związek z tym, że do szkół średnich trafia wyjątkowo liczny rocznik – 510 tys. absolwentów. To efekt wprowadzonej przed laty reformy, w wyniku której do szkół poszły dzieci siedmioletnie i sześcioletnie. W szkołach średnich spotkają się z absolwentami ośmioletnich szkół podstawowych, którzy uczą się o rok dłużej niż przed ostatnią reformą.

Czytaj więcej

Ćwiek: Mniej lekcji w szkole to większe obciążenie nauką w domu