Z ponad 16-proc. bezrobociem w ubiegłym roku województwo zachodniopomorskie było lepsze tylko od warmińsko-mazurskiego. Ale i tak sytuacja się poprawiła. W 2004 roku odsetek bezrobotnych przekraczał 28 proc. i bez pracy było prawie 200 tys. mieszkańców województwa. Prawie dwukrotnie więcej niż obecnie. Wtedy – jak przyznają przedstawiciele urzędów pracy – o jakiekolwiek zajęcie było naprawdę trudno.
Dziś jest dużo łatwiej. Trudniej za to skłonić do pracy ludzi, którzy przestali być aktywni zawodowo na początku lat 90. Dotyczy to zwłaszcza słabo wykształconych pracowników dawnych PGR. Stanowią oni sporą część spośród ponad 60 proc. długotrwale bezrobotnych. Jest ich bardzo dużo w powiecie białogardzkim czy gryfickim, gdzie bezrobocie jest najwyższe w województwie.
– Wielu z nich wyspecjalizowało się w szukaniu różnych źródeł wsparcia z organizacji pozarządowych, Kościoła. Przekonali się, że można żyć bez pracy. Szkolenia im nie pomagają. Nawet jeśli je ukończą, to i tak nie pracują – wyjaśnia Andrzej Przewoda, dyrektor do spraw rynku pracy w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Szczecinie.
Chwali on kończący się teraz, a finansowany przez UE, projekt „Praca w posagu”, którym objęto 100 rodzin z pięciu powiatów o dużym bezrobociu. Z ludźmi tymi współpracowali animatorzy i doradcy zawodowi, szukając najbardziej skutecznych sposobów wsparcia i wyrwania z bierności. Część bezrobotnych wróciła do pracy, a ich dzieci do szkół. Teraz urząd ma kolejne plany; w ramach programu „Kapitał ludzki” region dostanie do 2013 r. ok. miliarda złotych. Przeznaczy je m.in. na wyrównanie szans edukacyjnych, w tym na budowę przedszkoli, co ułatwi aktywizację zawodową kobiet. W Zachodniopomorskiem stanowią one ponad 60 proc. osób długotrwale bezrobotnych.
Zarówno w powiatach o wysokim, jak i niskim bezrobociu, przedstawiciele urzędów pracy narzekają na coraz większe problemy ze znalezieniem chętnych do pracy czy choćby do przeszkolenia się. Firmy często bezskutecznie szukają budowlańców, spawaczy, kierowców, sprzedawców, operatorów wózków widłowych.