Student w centrum uwagi

We współczesnym świecie ukończenie jakiejkolwiek szkoły wyższej nie wystarcza. Kiedyś ideałem była praca w jednej firmie, dziś jest to źle widziane, a coraz częściej staje się wprost niemożliwe. Konieczne jest więc ciągłe rozwijanie się, również po ukończeniu studiów

Publikacja: 03.07.2008 15:49

Student w centrum uwagi

Foto: Archiwum

By uczelnia kształciła osoby, które z sukcesem poradzą sobie na rynku pracy, musi sama być odpowiednio przygotowana i dostrzegać zmiany, jakie zachodzą w systemie kształcenia, a co najważniejsze – wdrażać je w życie.

Jak więc wybrać odpowiednią uczelnię? Wybór według zasady, że jeśli nie dostanę się na uczelnię państwową, to pójdę na prywatną, już się nie sprawdza. Większość, która idzie na najbardziej oblegane państwowe uczelnie, kierując się tym, że „to znana uczelnia”, nie ma racji. Na rynku pracy rację mają najlepsi. W czasach, gdy gospodarka oparta jest na wiedzy, a umiejętność uczenia się, pójścia o krok dalej niż inni decyduje o naszej przyszłości, rola uczelni, którą się wybiera, jest decydująca. Mniej istotne jest to, jaka to uczelnia, ważniejsze się staje – co student po jej ukończeniu sobą reprezentuje.

Dlatego nie można sobie pozwolić na wybór uczelni, która kształci tak jak inne. Program studiów powinien być tak opracowany, aby uczący się mógł w szybkim czasie awansować na lepsze stanowiska oraz zyskać szansę na satysfakcjonujące zarobki. Czyli aby mógł w pełni realizować swoje ambicje zawodowe.

W Małopolsce i na Dolnym Śląsku jest uczelnia, która od lat kształci w taki sposób, aby jej absolwenci byli ludźmi twórczymi i samodzielnymi. Metodologia kształcenia, którą stosuje, jest zbliżona do stosowanej na Uniwersytecie Harvarda. Uczelnia jest jedną z pierwszych niepublicznych wyższych szkół biznesowych i do dziś przesadnie się nawet nie promuje, bo dzięki dobrej opinii studentów, absolwentów i pracodawców z semestru na semestr wciąż przybywa kształcących się na niej.

Na tym, by Wyższa Szkoła Zarządzania/Polish Open University była uczelnią dla ludzi o otwartych umysłach, zależało przede wszystkim jej twórcom, którzy od początku zdawali sobie sprawę, że wiedzy z dziedziny biznesu nie można przekazać w sposób tradycyjny. – Studia to nie kwestia mody, lecz realnych potrzeb polskich kadr kierowniczych – mówi prof. dr hab. Jerzy Kalisiak, rektor POU. – Szkoda tylko, że niektóre uczelnie wciąż nie doceniają roli doświadczenia. Za sukces nadal uważają to, że jest wielu profesorów, ceniona jest „akademickość”.

POU to uczelnia, w której centrum znajduje się student. Oznacza to, że podczas warsztatów korzysta się również z wiedzy, konstruktywnej krytyki i doświadczenia studentów w rozwiązywaniu problemów biznesowych. Kreatywne myślenie, którego wymaga się od studentów, jest wspomagane i inicjowane przez wykładowców.Taki model nauczania stwarza możliwość dociekania, dochodzenia do wiedzy dzięki indywidualnemu zaangażowaniu studentów. Ważne stają się dzięki temu również sam proces uczenia się, refleksja i interpretacja. Studenci sami decydują, które nowe pomysły wykorzystać i jak je dopasować do danej sytuacji. Cechą procesu nauczania w POU jest możliwość wymiany doświadczeń, a nie tylko wiedzy.

Zdaniem rektora absolwenci szkół biznesowych najczęściej nie są przygotowani do tego, by samodzielnie myśleć i rozwiązywać konkretne problemy. – Nie są również przedsiębiorczy, brakuje im praktycznej wiedzy. Mówiąc o praktyce, mam na myśli inny sposób nauczania – taki, który eliminuje tzw. gadające głowy na rzecz studiów przypadków, czyli analizy konkretnych kroków podejmowanych w biznesie – dodaje prof. Kalisiak.

Wykładowcy uczelni wiedzą, że nie wystarczy przekazać studentom określone fakty, zasady i teorie, których ci nauczą się na pamięć. Oczywiste jest, że nikt, nawet wykładowca, nie jest w stanie posiąść całej wiedzy nawet w zakresie jednej, wąskiej dyscypliny. Dlatego w Polish Open University wykładowcy pełnią rolę doradców, a nie wyroczni, są przewodnikami i promotorami, zachęcają do myślenia, tworzą twórczą atmosferę.

Modułowy system nauczania w POU pozwala bardziej racjonalnie zarządzać własną karierą. Student ma możliwość wyboru liczby modułów (przedmiotów), które będzie studiował jednocześnie. Dzięki temu sam układa sobie harmonogram i łatwiej mu dopasować go do indywidualnego rozkładu dnia. Ponadto, dzięki takiemu modułowemu systemowi, rekrutacja na studia podyplomowe odbywa się cztery razy w roku: we wrześniu, w listopadzie, w lutym i w kwietniu.

Szkoła dzięki współpracy z brytyjską uczelnią Oxford Brookes University daje możliwość zdobycia jednocześnie dwóch dyplomów – polskiego i brytyjskiego. Ponadto uczelnia współpracuje z Leeds Metropolitan University. Współpraca ta dotyczy m.in. wymiany studentów, wykładowców oraz wspólnego programu studiów doktorskich w języku angielskim. Należy również wspomnieć o międzynarodowej akredytacji AMBA (Association of MBAs). Polish Open University jest jedyną uczelnią w Polsce, która jest instytucjonalnym członkiem Association of MBAs (Londyn) i jednocześnie ma jej akredytację.

Badania przeprowadzane co roku przez Wyższą Szkołę Zarządzania/Polish Open University wskazują, że blisko 80 proc. studentów III roku pracuje zawodowo. Oznacza to, że dzięki metodologii nauczania i elastycznemu trybowi studiowania studenci POU rozpoczynają swoje kariery już w trakcie studiów i w ten sposób zyskują przewagę nad studentami innych uczelni. Badania te pokazują również, że prawie 98 proc. absolwentów POU robi w szybkim czasie kariery w biznesie.

Nie zawsze potrafimy dostrzec to, co jest blisko; wolimy szukać gdzieś daleko, myśląc, że to, co obce, nieznane, jest lepsze. Okazuje się, że w natłoku narzekań i nieskończonych debat, które nie dają rozwiązań, polska uczelnia może stworzyć i wdrożyć system nauczania sprawdzający się i porównywalny z najlepszymi metodami kształcenia na świecie, a jej absolwenci odnoszą sukcesy na rynku pracy.

Filip Kopijer

Student II roku studiów I stopnia (licencjackich) na Wydziale Reklamy i Marketingu w Wyższej Szkole Zarządzania/Polish Open University, specjalista ds. marketingu w 2C Dom Brokerski Rynku Szkoleń, członek zespołu tworzącego promotion-mix dla linii produktowych oraz współtworzenia wizerunku grupy biznesowej

Studia w Wyższej Szkole Zarządzania/Polish Open University to szansa dla każdego, kto potrafi stawiać przed sobą cele i w pełni je realizować. Tu studia są ułożone tak, by każdy mógł rozwijać się nie tylko przez opanowanie samej teorii i praktyki, ale również dzięki wykorzystaniu własnych doświadczeń i spostrzeżeń. Uczelnia oferuje studentom praktyczne narzędzia oraz know-how do zastosowania w pracy w biznesie, którą podejmują już w czasie nauki.

Przewagą Polish Open University jest system modułowy oraz podejście wykładowców, którzy traktują studenta jak partnera. Na zajęciach wymieniamy się doświadczeniami z różnych dziedzin biznesowych. Komentarze kolegów i koleżanek z grupy są nieocenione dla praktyki biznesowej, którą podejmują przyszli menedżerowie. POU to uczelnia, która dzięki nowatorskiemu podejściu do procesu studiowania stwarza swoim studentom warunki, by każdy z nich mógł powiedzieć, że „przyszłość należy do otwartych umysłów” i do niego.

By uczelnia kształciła osoby, które z sukcesem poradzą sobie na rynku pracy, musi sama być odpowiednio przygotowana i dostrzegać zmiany, jakie zachodzą w systemie kształcenia, a co najważniejsze – wdrażać je w życie.

Jak więc wybrać odpowiednią uczelnię? Wybór według zasady, że jeśli nie dostanę się na uczelnię państwową, to pójdę na prywatną, już się nie sprawdza. Większość, która idzie na najbardziej oblegane państwowe uczelnie, kierując się tym, że „to znana uczelnia”, nie ma racji. Na rynku pracy rację mają najlepsi. W czasach, gdy gospodarka oparta jest na wiedzy, a umiejętność uczenia się, pójścia o krok dalej niż inni decyduje o naszej przyszłości, rola uczelni, którą się wybiera, jest decydująca. Mniej istotne jest to, jaka to uczelnia, ważniejsze się staje – co student po jej ukończeniu sobą reprezentuje.

Pozostało 87% artykułu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm
Edukacja
"Tu jesteśmy gośćmi, a nasz dom nie istnieje". Życie ukraińskich dzieci w Polsce