Co na to rodzice? Tomasz Wytrykowski z Warszawy szacuje, że na książki dla syna do III klasy wyda 170 zł, podręczniki córki w V klasie będą go kosztować – 300 zł: – Nawet nie porównuję cen z ubiegłym rokiem. I tak muszę kupić dla dzieci nowe książki, bo w młodszych klasach w podręcznikach wypełnia się ćwiczenia, a dla córki udało mi się kupić tylko dwa podręczniki używane.
Nowe książki rodzice muszą kupić do matematyki. Bo MEN tuż przed rozpoczęciem minionego roku szkolnego zmienił program nauczania tego przedmiotu ze względu na przygotowanie uczniów do zdawania obowiązkowej matematyki na maturze (od 2010 roku). W zeszłym roku wydawcy nie zdążyli przygotować nowych książek, ale w tym roku już są dostępne.
Niektóre wydawnictwa, np. Operon, przygotowały też nowe podręczniki do polskiego, które uwzględniają zmiany w liście lektur. W tym roku lektury w ostatnich dwóch latach wprowadzone jako obowiązkowe przez ministrów Romana Giertycha i Ryszarda Legutkę obecna szefowa resortu Katarzyna Hall przesunęła do tych, które mogą być omawiane do wyboru.
Do takich tytułów należą np. „Wspomnienia niebieskiego mundurka” Wiktora Gomulickiego, „Opowieści z Narnii” C.S. Lewisa, „Quo vadis” i „Potop” Henryka Sienkiewicza, „Pożoga” Zofii Kossak-Szczuckiej, „Pamięć i tożsamość” Jana Pawła II, „Noce i dnie” Marii Dąbrowskiej. MEN tłumaczy, że na taką zmianę czekali poloniści. Skarżyli się, że spis lektur jest zbyt obszerny i nie sposób ich wszystkich omówić.
Jednak Piotr Marciszuk, prezes Polskiej Izby Książki oraz szef wydawnictwa Stentor, ocenia, że rodzice nie powinni odczuć podwyżki w swych portfelach. – W przypadku mojego wydawnictwa wzrost cen sięga około złotówki na książce. Jeśli kogoś stać na nowe podręczniki, taka podwyżka nie ma znaczenia. Poza tym niemal połowa rynku to podręczniki używane, a tych nie dotyczą zmiany cen wprowadzone przez wydawnictwa. W tym roku znaczne są też nakłady państwa na pomoc w zakupie książek dla biedniejszych rodzin – tłumaczy.
Rząd zakłada, że dofinansuje książki dla klas O – III dla ok. 400 tys. dzieci z rodzin o niskich dochodach. Wyda na to ok. 50 mln zł. Dopłaty do kompletu będą wynosić: dla klasy O – do 70zł,I – do 130 zł, II – do 150 zł, III – do 170 zł. O dofinansowanie rodzice mają się starać w szkole. Dyrektor wypłaci pieniądze na podstawie rachunku.