– Kilka lat temu rodzice posyłali na korepetycje dzieci, które miały problemy z nauką. Teraz przychodzą dobrzy uczniowie, którzy chcą mieć jeszcze lepsze oceny – mówi Tomasz Orłowski, założyciel serwisu internetowego Ekorki.pl.
Serwis działa jak tablica ogłoszeniowa dla osób udzielających prywatnych lekcji (ma 30 tys. zarejestrowanych korepetytorów) i ich poszukujących. Mając dane korepetytorów i znając liczbę wejść na stronę, założyciele serwisu przeanalizowali rynek prywatnych lekcji. Z badań wyłonił się też obraz polskiego korepetytora.
Lekcji najczęściej udzielają kobiety (70 proc.). Co drugi korepetytor ma mniej niż 25 lat.
Najwięcej zarabiają osoby przekazujące wiedzę z geodezji. Za godzinę trzeba średnio w kraju zapłacić 52 zł. Najtańsze są lekcje z przyrody – 22 zł. Ale najwięcej pracy mają angliści i matematycy.
Najdrożsi korepetytorzy są na Mazowszu, średnio za godzinę biorą 32 zł, najtańsi – na Lubelszczyźnie (22 zł). Mimo to najchętniej na dodatkowe lekcje chodzą uczniowie właśnie z Mazowsza, a potem ze Śląska i Małopolski. – To obszary wokół dużych miast, gdzie ludzie dobrze zarabiają, a rodzice na własne oczy widzą, że dobre wykształcenie zapewnia awans społeczny i posyłają dzieci na dodatkowe lekcje – komentuje Wiesław Łagodziński, socjolog i rzecznik prasowy Głównego Urzędu Statystycznego.