Rywalizacja mobilizuje do zdobywania wiedzy

Wiceminister edukacji o współpracy szkół z uczelniami i reformie, która zakłada dodatkowe zajęcia zarówno dla słabszych, jak i uzdolnionych uczniów

Aktualizacja: 04.02.2009 15:06 Publikacja: 07.01.2009 06:13

W liceum po pierwszej klasie uczniowie będą mieli obowiązek wybierać przedmioty o rozszerzonym pozio

W liceum po pierwszej klasie uczniowie będą mieli obowiązek wybierać przedmioty o rozszerzonym poziomie – mówi Prof. Zbigniew Marciniak

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

[b]RZ: O pozycji w rankingu „Rz” i „Perspektyw” decydują sukcesy uczniów w olimpiadach. Jakie jest ich miejsce w szkole?[/b]

[b]Prof. Zbigniew Marciniak, wiceminister edukacji narodowej, od lat honorowy członek Kapituły Rankingu:[/b] Olimpiady są szlachetną rywalizacją, która daje motywację do zdobywania wiedzy. Często uczniowie po raz pierwszy próbują rozwiązywać olimpijskie zadania podsuwane im przez nauczyciela, by się dowiedzieć, czy są lepsi od innych. Jeśli uda im się je rozwiązać, są już jakby schwytani na wędkę. Potem, przygotowując się do olimpiad, mimochodem uczą się więcej niż inni.

[b]W olimpiadach startują zdolni uczniowie. Co reforma edukacji, która wejdzie do szkół we wrześniu 2009 roku, ma do zaoferowania tym, którzy chcą rozwijać zainteresowania?[/b]

Kluczowy w rozwijaniu zainteresowań jest moment, kiedy w klasach IV – VI zaczyna się nauka przedmiotów. Wtedy uzdolnienia kierunkowe dzieci mogą się objawić w pełnej krasie, bo zaczynamy przez całą lekcję mówić tylko o matematyce albo tylko o przyrodzie. Ale pojawiają się też pewne braki. Mając to na uwadze, zaplanowaliśmy, by w tym okresie uczniowie mieli obowiązkowo tak zwane godziny wyrównywania szans. Nie chodzi jednak o pracę tylko z uczniami słabszymi, tak jak to teraz się dzieje w szkołach.

[b]Jak będą prowadzone te zajęcia?[/b]

To będą lekcje, na których uczniowie spotkają się w grupach według swych uzdolnień. Na przykład na godzinie wyrównywania szans z matematyki ci, którzy mają kłopoty z tym przedmiotem, będą mieć dodatkowe ćwiczenia pozwalające im lepiej zrozumieć przerabiany materiał. W tym samym czasie zdolniejsi dostaną możliwość rozwiązywania zadań konkursowych albo poznawania ciekawostek naukowych z danej dziedziny.

[b]Jeden nauczyciel zdoła się zająć w jednym czasie i zdolnymi i słabszymi uczniami?[/b]

Nauczycieli musi być dwóch. Ale grupy uczniów będą międzyklasowe. Wtedy w jednej sali zbiorą się na zajęcia zdolniejsze dzieci z różnych klas, a w drugiej te, które muszą nadrobić zaległości.

[b]To rozwiązanie dla szkoły podstawowej. A co z gimnazjum i liceum?[/b]

W gimnazjum myślimy o uzdolnieniach trochę szerzej, bo właśnie w tej szkole musi nastąpić wstępna orientacja zawodowa ucznia. Po gimnazjum uczeń musi też podjąć decyzję, czy pójdzie do liceum, technikum czy do szkoły zawodowej. Chcemy więc, by gimnazja prowadziły dwa moduły zajęć: artystyczne i techniczne, na których uczniowie będą rozwijać też swe umiejętności manualne, a nie tylko zdobywać wiedzę. Proponujemy, by te modułowe zajęcia wyszły poza szkołę, by odbywały się na przykład w domu kultury albo w zakładzie garncarskim, jeśli taki jest w pobliżu szkoły.Natomiast jeśli chodzi o liceum, po pierwszej klasie uczniowie będą mieli obowiązek wybierać przedmioty o rozszerzonym programie.

[b]Tym się niepokoją dyrektorzy liceów. Twierdzą, że uczeń który wybierze przedmioty humanistyczne, będzie miał braki z dziedzin przyrodniczo-matematycznych i na odwrót.[/b]

Profilowanie wykształcenia to jedyny dobry pomysł, jaki pojawił się w edukacji w sytuacji, gdy ponad 80 procent populacji chce się kształcić na poziomie maturalnym. Nie da się wszystkich nauczyć wszystkiego, a jednocześnie nie możemy sobie pozwolić, by nasi uczniowie w kon- kretnych dziedzinach byli gorzej wyspecjalizowani niż ich europejscy rówieśnicy. Dlatego proponujemy podstawowy zrąb nauk, który musi znać każdy, a następnie specjalizacje dla tych, którzy chcą się doskonalić w jakiejś dziedzinie.

Na przykład nie można nauczyć rachunku różniczkowego (prawie) całego narodu, dlatego nie ma go dziś w szkole. Ale na lekcjach rozszerzonej matematyki w zreformowanej szkole znów się pojawi. Ten mechanizm ma spowodować, że nie będzie można po prostu prześlizgnąć się do matury po wszystkich przedmiotach.

[b]Wróćmy do olimpiad. W czołówce naszego rankingu niemal co roku znajdują się te same szkoły. Czy to znaczy, że w innych nie ma młodzieży zdolnej do wygrywania eliminacji?[/b]

Mamy tu do czynienia raczej ze zjawiskiem wyboru przez zdolną młodzież szkół, które znane są z osiągnięć w konkursach. Z drugiej strony w tych szkołach pracują nauczyciele-specja- liści przygotowujący do olimpiad. Tak naprawdę tylko nieduży odsetek pedagogów potrafi samemu rozwiązywać olimpijskie zadania z matematyki czy fizyki i przekazać tę umiejętność uczniom. Te zadania znacznie wykraczają poza wymagania, jakie stawia się przeciętnemu uczniowi.

[b]Czołówka naszego zestawiania szybko się zatem nie zmieni?[/b]

Istnieje przepis na odnoszenie sukcesów na miarę zwycięskiego XIII LO ze Szczecina. Dobre efekty daje współpraca szkoły z uczelnią, na przykład przez zorganizowanie kółka zainteresowań prowadzonego przez wykładowcę akademickiego. W Warszawie mamy przykład Liceum imienia Staszica, w którym zajęcia z nauk ścisłych prowadzą wykładowcy ze szkół wyższych i uczniowie tej szkoły odnoszą sukcesy w olimpiadach.

[b]RZ: O pozycji w rankingu „Rz” i „Perspektyw” decydują sukcesy uczniów w olimpiadach. Jakie jest ich miejsce w szkole?[/b]

[b]Prof. Zbigniew Marciniak, wiceminister edukacji narodowej, od lat honorowy członek Kapituły Rankingu:[/b] Olimpiady są szlachetną rywalizacją, która daje motywację do zdobywania wiedzy. Często uczniowie po raz pierwszy próbują rozwiązywać olimpijskie zadania podsuwane im przez nauczyciela, by się dowiedzieć, czy są lepsi od innych. Jeśli uda im się je rozwiązać, są już jakby schwytani na wędkę. Potem, przygotowując się do olimpiad, mimochodem uczą się więcej niż inni.

Pozostało 88% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?