Zaplanowane na dziś podpisanie umowy stypendialnej między Uniwersytetem Warszawskim a Gazprom Exportem i EuRoPol Gazem część studentów zamierza skomentować happeningiem. Planują odśpiewać hymn Gazpromu i odczytać ironiczne oświadczenie „Studenci dla Gazpromu”.
Jak mówi organizator happeningu Piotr Trudnowski, student europeistyki wschodniosłowiańskiej, uczelnia nie powinna podpisywać umowy z rosyjskim koncernem, którego głównym właścicielem jest Federacja Rosyjska i który reprezentuje jej interesy.
Firmy Gazprom i EuRoPol Gaz (należy do niej polski odcinek rurociągu jamalskiego, którym gaz rosyjski płynie do Polski i Niemiec) zamierzają ufundować stypendia dla doktorantów Uniwersytetu Warszawskiego, zajmujących się relacjami polsko-rosyjskimi.
– Czy stypendyści będą się obiektywnie zajmować na przykład sprawami bezpieczeństwa energetycznego? – pyta Trudnowski. – Rozumiemy potrzeby finansowe uczelni i współpracę z normalnym biznesem, ale nie z firmą Gazprom. Polski uniwersytet nie powinien takiej umowy podpisywać, tego typu decyzja musi budzić zdziwienie.
[wyimek]Umowa z uczelnią to próba poprawy wizerunku rosyjskiej firmy w Polsce [/wyimek]