Malwina Strenkowska trzyma stworzone przez siebie związki chemiczne w zamrażarce w małych słoiczkach z kolorowymi etykietami. Białe kryształki są bardzo nietrwałe, ale dla Malwiny – studentki trzeciego roku międzywydziałowych indywidualnych studiów matematyczno-przyrodniczych na Uniwersytecie Warszawskim – bezcenne. W jednym ze słoiczków jest związek, o którym opowiadała na konferencjach w Pradze i Paryżu. Prace nad jego powstaniem opisała w prestiżowym czasopiśmie naukowym "New Journal of Chemistry".
[srodtytul]Nastawiam i czekam[/srodtytul]
Związki stworzone przez Malwinę mogą się przyczynić do produkcji szczepionki antynowotworowej. Jej badaniami już zainteresowała się niemiecka firma farmaceutyczna. – Przychodzę rano do laboratorium, nastawiam reakcję i czekam – opowiada studentka. Ale zanim "nastawi" reakcję, musi przekopać się przez tony publikacji. Przemyśleć, w jakim miejscu i dlaczego utknęli inni badacze i jaka modyfikacja związku będzie lepsza.
Potem godzinami probówki z roztworem podskakują na mieszalniku, substancje są ważone i mierzone na wszystkie sposoby, w końcu w specjalnej maszynie odparowuje się ciecz, by uzyskać nowy związek chemiczny.
Malwina jest jedną z dziesięciu wybitnych polskich studentek wyróżnionych w konkursie Ministerstwa Nauki i miesięcznika "Elle" "Dziewczyny przyszłości. Śladami Marii Curie--Skłodowskiej". Zorganizowano go, by wesprzeć młode badaczki, które odnoszą sukcesy w dziedzinach stereotypowo uważanych za męskie. Studentki pojadą na wybraną przez siebie zagraniczną konferencję naukową. Trzy najlepsze projekty zdobyły też nagrody pieniężne (fundusze pochodzą z aukcji sukien polskich projektantów).