E-podręcznik czeka dogrywka

Wydawcy triumfują. Nie udało się wyłonić autorów połowy cyfrowych książek dla uczniów

Aktualizacja: 14.06.2012 21:53 Publikacja: 14.06.2012 21:41

E-podręcznik czeka dogrywka

Foto: ROL

Brakuje autorów do stworzenia podręczników do przedmiotów humanistycznych oraz przyrodniczych. W czwartek Ośrodek Rozwoju Edukacji ogłosił wyniki konkursu, który miał wyłonić partnerów merytorycznych niezbędnych do przygotowania cyfrowych książek szkolnych.

O tym, że konkurs może zakończyć się niepowodzeniem, „Rz" informowała pierwsza na początku czerwca. Przyczyną fiaska jest jego bojkot przez większość profesjonalnych wydawców. Walczą oni o rynek wart około 1 mld zł i przekonują, że pomysł MEN na stworzenie e-podręczników podważa wolnorynkowe zasady. Zaraz po ogłoszeniu wyników przez ORE zaapelowali do Ministerstwa Edukacji, by rozpoczęło dialog, który ma doprowadzić do kompromisu.

Złe warunki finansowe i brak dialogu

Konkurs ORE wyłonił partnera technologicznego, który ma być odpowiedzialny za stworzenie platformy, na której mają się znaleźć e-podręczniki. Wybrani zostali także partnerzy merytoryczni, którzy opracują materiały do edukacji wczesnoszkolnej oraz nauczania matematyki i informatyki.

Profesjonalni wydawcy zrzeszeni w Porozumieniu Nowoczesna Edukacja w swoim oświadczeniu przekonują: „Brak wyboru wszystkich partnerów wykazał, jak mało firm zgłosiło się do konkursu. Większość wydawców edukacyjnych podjęła decyzję o nieprzystępowaniu do konkursu z racji zaproponowanych warunków".

W czym rzecz? - Pułap wydatków, jaki na stworzenie e-podręczników założył MEN, doprowadzi do tego, że powstaną wyroby podręcznikopodobne - mówi Michał Kulesza z wydawnictwa Klett. Wyjaśnia, że największy problem dotyczy formuły jednorazowego przekazania całości praw autorskich. - To bardzo utrudnia pozyskanie materiałów źródłowych takich jak fragmenty utworów literackich, map czy zdjęć. Przy tego rodzaju publikacjach właściciele praw domagają się o wiele wyższych stawek niż w przypadku klasycznej formy podręczników. Rządowy budżet przeznaczony na ten cel może tych kosztów nie pokryć - dodaje.

Zaproponowana przez MEN formuła otwartych zasobów może też doprowadzić do tego, że właściciele praw autorskich nie będą zainteresowani uczestnictwem w takim projekcie. Klett było jedynym wydawnictwem, które zgłosiło chęć przygotowania podręczników przyrodniczych. Z naszych informacji wynika, że kwota, jakiej domagało się za realizację, jest zdecydowanie wyższa od tego, co planuje wydać MEN.

Wydawcy zarzucają też ministerstwu, że nie chce z nimi rozmawiać. - Pod koniec marca zaprezentowaliśmy przedstawicielom Ministerstw Administracji i Cyfryzacji oraz Edukacji, a także ORE propozycję udostępnienia istniejących i sprawdzonych zasobów edukacyjnych wraz ze spójną deklaracją współpracy w projekcie Cyfrowa Szkoła i e-podręczniki - mówi Bartosz Lewicki z Porozumienia Nowoczesna Edukacja. - Do dziś nie uzyskaliśmy odpowiedzi na tę propozycję - podkreśla i apeluje o rozpoczęcie dialogu.

Wydawcy przekonują, że w innym wypadku MEN postawi rodziców przed dylematem, czy mają wybrać tanie rozwiązanie, o niesprawdzonej jakości, czy zdecydować się na rozwiązanie komercyjne, ale o potwierdzonej jakości. To ich zdaniem przyczyni się do pogłębienia różnic edukacyjnych pomiędzy uczniami.

Powtórka z konkursu

Co na to Ośrodek Rozwoju Edukacji? Jarosław Wojdyła, p.o. dyrektora ORE, odpowiedział nam, że konkurs zostanie najprawdopodobniej powtórzony. - Jest za wcześnie, by stwierdzić, czy zostanie zmieniona jego specyfikacja, na razie czekamy na odwołania oferentów - powiedział.

Jednak bez zmiany formuły konkursu trudno będzie pozyskać poważnych partnerów do realizacji tego projektu. Do przedmiotów humanistycznych nie zgłosił się żaden profesjonalny wydawca. Przygotowywać je chcieli instytucja badawcza oraz firma doskonaląca procesy zarządzania.

Komentarza MEN w tej sprawie nie udało nam się uzyskać. Rzeczniczka Ministerstwa Edukacji nie odbierała wczoraj telefonu. Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami ministerstwa już 1 września 2014 r. ma być gotowych 18 podręczników przeznaczonych do wszystkich etapów nauczania. Uczniowie mieliby mieć do nich darmowy dostęp.

Brakuje autorów do stworzenia podręczników do przedmiotów humanistycznych oraz przyrodniczych. W czwartek Ośrodek Rozwoju Edukacji ogłosił wyniki konkursu, który miał wyłonić partnerów merytorycznych niezbędnych do przygotowania cyfrowych książek szkolnych.

O tym, że konkurs może zakończyć się niepowodzeniem, „Rz" informowała pierwsza na początku czerwca. Przyczyną fiaska jest jego bojkot przez większość profesjonalnych wydawców. Walczą oni o rynek wart około 1 mld zł i przekonują, że pomysł MEN na stworzenie e-podręczników podważa wolnorynkowe zasady. Zaraz po ogłoszeniu wyników przez ORE zaapelowali do Ministerstwa Edukacji, by rozpoczęło dialog, który ma doprowadzić do kompromisu.

Pozostało 82% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?