Polska szkoła nie jest przygotowana do pracy z e-podręcznikiem – uważa ponad 80 proc. nauczycieli, jak pokazują wyniki badań Uniwersytetu Łódzkiego, do których dotarła „Rz". Program elektronicznych podręczników ma być uzupełnieniem rządowego projektu „Cyfrowej szkoły". O tym, czy w ogóle wystartuje, zadecydują jednak wyniki rozpoczętego kilka miesięcy temu pilotażu. Tymczasem do wielu objętych nim szkół sprzęt komputerowy w ogóle nie trafił, bo placówki i samorządy nie radzą sobie z przygotowywaniem zamówień.
W badaniach UŁ na zlecenie wydawnictwa Klett 23 proc. nauczycieli odpowiedziało, że uznaje stan przygotowania szkoły do pracy z e-podręcznikami za bardzo zły, 28,8 proc. oceniło go źle, a blisko 30 proc. średnio. Tylko niespełna 18 proc. uznało, że ich placówki są dobrze lub bardzo dobrze przygotowane do tego wyzwania.
– Często zdarza się, że tylko jedna sala lekcyjna posiada np. tablicę interaktywną, a komputery są jedynie w pracowni komputerowej, czasem w bibliotece – mówi Ewa Szelecka, nauczycielka matematyki z częstochowskiej podstawówki. To najczęściej sprzęt przestarzały, niedostosowany do obsługi nowoczesnego oprogramowania.
Pilotaż prowadzony w blisko 400 szkołach pokazuje, że dyrektorzy nie radzą sobie z przetargami na zakup nowoczesnego sprzętu IT. Często nie potrafią go poprawnie rozpisać, zdarzało się, że w specyfikacji umieszczali nazwy konkretnego modelu, jaki chcieliby kupić. W efekcie kilkoma przetargami już zainteresowało się CBA, a do tej pory sprzęt trafił do zaledwie 22 placówek.
2 mld zł ma być wydane na informatyzację polskich szkół