Była dyrektorka przedszkola skorumpowana

Sąd skazał była dyrektorkę warszawskiego przedszkola za przyjmowanie łapówek od firm organizujących zajęcia dodatkowe. Zdaniem prokuratury wzięła 55,6 tys. zł prowizji.

Publikacja: 04.03.2013 11:38

Była dyrektorka przedszkola skorumpowana

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Stefania S., była dyrektorka ursynowskiego Przedszkola nr 352 została skazana na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, sąd nałożył na nią zakaz pełnienia stanowisk kierowniczych przez 2 lata oraz przepadek na rzecz Skarbu Państwa korzyści majątkowych, które przyjęła.

- W latach 2007 - 09 przyjmowała ona korzyści majątkowe za zawarte z prywatnymi firmami umowy dotyczące organizacji zajęć dodatkowych np. językowych, tanecznych, umuzykalniających - informuje rp.pl Paweł Wierzchołowski. Prokuratura ustaliła, że w sumie przyjęła ona 55,6 tys. zł.

Prokuratura nie planuje w tej chwili apelacji w tej sprawie. Kobieta nie przyznawała się do winy. Tłumaczyła, że miała prawo brać wynagrodzenie za nadzór nad zajęciami.

Sąd wydał wyrok w I instancji.

Akt oskarżenia trafił do sądu w 2010 roku. Na początku 2009 roku skarga na dyrektorkę Stefanię S. wpłynęła do miejskiego Biura Edukacji. Złożyły ją przedstawicielki firmy, która organizowała w Przedszkolu nr 352 przy ul. Teligi zajęcia dodatkowe dla dzieci. Poinformowały one, że za zlecenie prowadzenia lekcji języka angielskiego, muzyki i teatru w języku angielskim dyrektorka pobiera od nich 18 proc. prowizji.

Biuro Edukacji zarządziło inspekcję w przedszkolu. Kontrolerzy stwierdzili wiele nieprawidłowości. Dyrektorka złamała przepisy z kilku ustaw, m.in. o systemie oświaty, rachunkowości i finansach publicznych.

Okazało się, że Stefania S. podpisała umowę ze swoim kierownikiem administracyjnym. Z dokumentu wynikało, że pobierała 18 proc. z pieniędzy, które rodzice wpłacali za zajęcia dodatkowe dzieci. Otrzymywała je za "koordynowanie zajęć i doradztwo".

Z ustaleń Biura Kontroli Urzędu Miasta wynikało, że miesięcznie za nadzór nad tymi zajęciami pobierała nawet 5 tys. zł. Prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz o podejrzeniu popełnienia przestępstwa powiadomiła prokuraturę. Dyrektorka zaś została odwołana z pełnionej funkcji, przestała pracować w ursynowskim przedszkolu we wrześniu 2009 r. Miesiąc wcześniej prokuratura na Mokotowie wszczęła śledztwo w sprawie dyrektorki Stefanii S. Tłumaczyła, że miała prawo brać wynagrodzenie za nadzór nad zajęciami.

Po tym, gdy wybuchła afera z dyrektorką przedszkola na Ursynowie, miejskie Biuro Edukacji wysłało do wszystkich miejskich placówek pismo z instrukcją, jak powinny być organizowane i rozliczane zajęcia dodatkowe w przedszkolach.

Ani dyrektor, ani żaden inny pracownik przedszkola nie mogą pobierać wynagrodzeń za organizację takich lekcji. Zajęcia mogą się odbywać po godz. 13, czyli po czasie obowiązkowych zajęć dla dzieci. Czas zajęć dodatkowych nie może przekraczać 15 minut w przypadku dzieci w wieku trzy - cztery lata i 30 minut w przypadku pięcio- i sześciolatków.

Stefania S., była dyrektorka ursynowskiego Przedszkola nr 352 została skazana na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata, sąd nałożył na nią zakaz pełnienia stanowisk kierowniczych przez 2 lata oraz przepadek na rzecz Skarbu Państwa korzyści majątkowych, które przyjęła.

- W latach 2007 - 09 przyjmowała ona korzyści majątkowe za zawarte z prywatnymi firmami umowy dotyczące organizacji zajęć dodatkowych np. językowych, tanecznych, umuzykalniających - informuje rp.pl Paweł Wierzchołowski. Prokuratura ustaliła, że w sumie przyjęła ona 55,6 tys. zł.

Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska