W wydanym oświadczeniu zarządu tej instytucji czytamy: „Opierając się na informacjach przedstawianych przez: Ministerstwo Edukacji Narodowej, samorządy gminne i środowiska obywatelskie (przede wszystkim organizacje rodzicielskie, w tym rady rodziców) oraz uwzględniając liczne opinie indywidualnych rodziców i nauczycieli, uważa, że stan przygotowania gmin i szkół publicznych do objęcia dzieci sześcioletnich obowiązkiem szkolnym jest zdecydowanie niezadowalający".
Oto słabości systemu edukacji: Brak w wielu szkołach pomieszczeń – do nauki, wypoczynku i zaspakajania podstawowych potrzeb higienicznych – dostosowanych do możliwości fizycznych i psychosomatycznych sześciolatków. Założenie, że dziecko sześcioletnie to „trochę mniejszy siedmiolatek" jest sprzeczne z licznymi opiniami psychologów, pedagogów, lekarzy i rodziców, którzy wyraźnie wskazują na znaczne różnice w rozwoju psychicznym i fizycznym (np. zdolności manualnych) tych dwóch grup wiekowych.
Nieprzygotowanie, do obowiązkowego posyłania dzieci sześcioletnich do szkół, znacznej części rodziców. Władze oświatowe i samorządowe zrobiły bardzo niewiele (a często nie zrobiły nic), aby wskazać rodzicom na dodatnie strony obniżenia wieku rozpoczynania nauki szkolnej i przekonać ich do tych rozwiązań. Brakuje w tym zakresie polityki informacyjno – edukacyjnej, brakuje zrozumienia, że podstawowym elementem prowadzącym do sukcesu musi być akceptacja społeczna dla proponowanych rozwiązań. Jedynym uzasadnieniem takiego zaniechania jest założenie, zgodne notabene z opiniami wielu środowisk naukowych, że żadnych racjonalnych argumentów przemawiających na korzyść obniżenia wieku obowiązku szkolnego po prostu nie ma.
Brak jakichkolwiek systemowych działań przygotowujących nauczycieli do nauki sześciolatków. Założenie, że nauczyciel nauczania początkowego przygotowany do uczenia siedmiolatków poradzi sobie bez problemów z sześciolatkami i, że nauka obu grup wiekowych niczym się nie różni, jest sprzeczne z opiniami metodyków pedagogicznych, naukowców i nauczycieli-praktyków.
Fundacja wskazuje, tez na to że brakuje sygnałów, że w najbliższym czasie ten stan rzeczy się zmieni. - Brakuje również jakichkolwiek przesłanek wskazujących na możliwość zmian w tym zakresie w roku szkolnym 2013/2014. Z dużym prawdopodobieństwem można więc założyć, że stan przygotowania gmin i szkół publicznych na dzień 1 września 2014 roku będzie podobny do obecnego, czyli wyraźnie niewystarczający do objęcia obowiązkiem szkolnym dzieci w wieku sześciu lat – pisze w swoim oświadczeniu Wojciech Starzyński prezes fundacji i jeden z twórców Społecznego Towarzystwa Oświatowego.