Reklama

Matura z religii nie tylko dla Kościoła katolickiego

Ks. prof. Piotr Tomasik, koordynator Biura Programowania Katechezy Episkopatu Polski

Publikacja: 06.06.2013 02:34

Rz: Dlaczego Kościół chce matury z religii?

Ks. prof. Piotr Tomasik:

Skoro religia jest jednym z przedmiotów w szkole i młody człowiek uczy się jej przez 12 lat, to powinien mieć także prawo do zdawania jej na maturze. Nie domagamy się tego, by była obowiązkowa.

Kością niezgody jest jednak, jak twierdzi MEN, podstawa programowa nauczania religii.

Cały proces nauczania odbywa się na podstawie programowej. Dla religii nie ma wyjątków. Podstawy z innych przedmiotów podlegają zatwierdzeniu przez MEN, a w przypadku religii ministerstwo dostaje ją jedynie do wiadomości. Jest tu luka w prawie, którą trzeba załatać. Nie wydaje mi się, by był to jakiś skomplikowany problem polityczny.

Reklama
Reklama

Pojawiają się głosy, że Kościół chce zawłaszczyć szkoły, że poziom nauczania religii jest bardzo niski.

Nie chcemy niczego zawłaszczać. To jakieś nieporozumienie. Poziom nauczania zależy od nauczycieli – tak samo jak np. w przypadku języka polskiego czy matematyki. Są nauczyciele wybitni, pasjonaci, są też źli i mierni. Tak samo jest z religią. Mamy doświadczenia z  Olimpiady Teologii Katolickiej. Co roku bierze w niej udział ok. 18 tys. młodych ludzi, którzy są doskonale przygotowani przez nauczycieli w szkołach.

Inne wyznania też chcą matury z religii?

Oczywiście. Rozmowy nie dotyczą tylko Kościoła katolickiego, ale też prawosławnego, ewangelickiego, wspólnot niechrześcijańskich.

—rozmawiał Tomasz Krzyżak

Rz: Dlaczego Kościół chce matury z religii?

Ks. prof. Piotr Tomasik:

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Reklama
Edukacja
Czy obowiązkowe prace domowe wrócą do szkół? Barbara Nowacka określiła datę tej decyzji
Edukacja
Podróż w stronę rozwoju. WSKZ inspiruje do nauki
Materiał Promocyjny
Jak urządzić pokój ucznia? Podziel go na strefy!
Materiał Promocyjny
Kiedy najlepiej zacząć uczyć dziecko angielskiego: 3-5 lat czy później?
Edukacja
Próba przekupstwa i erotyczne SMS-y. Afera wokół rektora Mirosława Minkiny
Reklama
Reklama