Polskie badania dla zagranicy?

Pomysły ministerstwa rozwoju na innowacyjność mogą się nie sprawdzić – alarmują naukowcy.

Aktualizacja: 02.07.2013 01:38 Publikacja: 02.07.2013 01:37

Naukowcy wskazują na potrzebę stabilnego zatrudnienia dla doktorantów

Naukowcy wskazują na potrzebę stabilnego zatrudnienia dla doktorantów

Foto: 123RF

Środowisko naukowe ostro krytykuje przygotowane przez resort rozwoju regionalnego założenia do programu, który dzięki środkom unijnym ma rozwinąć polską innowacyjność.

Zdaniem badaczy zrzeszonych w ruchu społecznym Obywatele Nauki propozycje ministerstwa kierowanego przez Elżbietę Bieńkowską mogą doprowadzić do tego, że odkrycia polskich naukowców będą komercjalizowane poza krajem i będą korzystać z nich obce gospodarki. Zwracają uwagę także na fakt, że system finansowania nauki, jaki proponuje MRR, może doprowadzić do fali odpływu kadry naukowej. W ich ocenie ministerstwo popełnia błąd, faworyzując w swoich założeniach finansowanie badań stosowanych. Nie są one, zdaniem naukowców, punktem wyjścia do pomysłów innowacyjnych, a jedynie racjonalizatorskich.

Dwa tygodnie temu zakończył się cykl spotkań konsultacyjnych założeń programu operacyjnego Inteligentny Rozwój. Autorzy programu chcą wesprzeć badania naukowe, rozwój technologiczny i innowacyjny Polski oraz podnieść konkurencyjność małych i średnich przedsiębiorstw. MRR wskazało kilka działań, dzięki którym te cele mają zostać osiągnięte: chodzi m.in. o finansowania badań naukowych, ale takich, które są ukierunkowane na praktyczne zastosowanie w gospodarce. Pieniądze z programu miałyby wesprzeć prace badawcze realizowane przez międzynarodowe zespoły naukowców oraz finansować rozwój kadr sektora badawczego poprzez finansowanie projektów, dzięki którym polscy naukowcy będą mogli wyjeżdżać na stypendia i staże do wiodących ośrodków naukowych za granicą. Zdaniem Obywateli Nauki taka polityka niekoniecznie musi przynieść planowane efekty. Dlaczego?

Na to pytanie odpowiada prof. Wojciech Bal z Instytutu Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk. W przygotowanej recenzji dotyczącej programu „Inteligentny rozwój" wskazuje na trzy podstawowe problemy. Po pierwsze, wskazuje, że innowacyjność, rozumiana jako kreowanie nowych idei, to wynik prowadzonych w nieskrępowany sposób badań podstawowych, tymczasem MRR chce wspierać badania stosowane, które skupiają się na rozwoju funkcjonujących już koncepcji.

– To oznacza, że Ministerstwo Rozwoju Regionalnego preferuje  innowacyjność powierzchowną. W zasadzie działalność racjonalizatorską, która nie przyniesie gospodarce przełomowych idei rozwojowych – tłumaczy prof. Bal.

W jego ocenie to przedsiębiorcy powinni decydować o tym jakie badania chcą finansować, a rząd powinien wspierać ich decyzje odpowiednimi instrumentami finansowymi. Naukowcy zwracają uwagę, że identyczny wniosek znalazł się w prezentowanym kilkanaście dni temu raporcie prof. Jerzego Hausnera o konkurencyjności polskiej gospodarki, który powstał pod patronatem prezydenta.

Druga wątpliwość dotyczy współpracy międzynarodowej. Ministerstwo zamierza preferować finansowo projekty ponadnarodowe. – Należy się spodziewać, że odkrycia, współrealizowane przez uczonych polskich w ramach takiej współpracy będą wdrażane przede wszystkim za granicą, to dlatego że w przeciwieństwie do Polski tamtejsze otoczenie biznesu potrafi szybko i skutecznie wykorzystać pracę naukowców – wyjaśnia Bal.

Po trzecie, profesor wskazuje też, że rozwój polskiej kadry naukowej powinien opierać się na stworzeniu stabilnych miejsc pracy dla absolwentów studiów doktoranckich oraz stabilnego systemu finansowania ich badań naukowych.

Tymczasem system finansowania nauki ograniczony do krótkoterminowych grantów nie daje takiej stabilności i prowadzi do odpływu kadry naukowej. Zdaniem prof. Bala koncepcja MRR pogłębi jeszcze ten trend, gdyż jedynym wskaźnikiem realizacji tego programu przewidywanym przez MRR jest zwiększenie liczby absolwentów studiów doktoranckich w naukach przyrodniczych i technicznych. – Program zaś nie stawia nawet pytania, gdzie ci ludzie będą potem pracować – podkreśla prof. Bal.

O komentarz do tych uwag poprosiliśmy MRR oraz Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Z obydwu instytucji otrzymaliśmy podobne odpowiedzi. – Będziemy wsłuchiwać się w głosy wszelkich środowisk. Właściwe konsultacje jeszcze przed nami – poinformowało nas zarówno MRR, jak i NCBiR.

W biurze prasowym MRR dowiedzieliśmy się, że ruszą one jeszcze latem, a resort chciałby, aby program został przyjęty przez rząd jeszcze w tym roku.

Sprawa jest o tyle istotna, że innowacyjność ma być jednym z priorytetów w najbliższej perspektywie finansowej. Według wstępnych informacji UE w latach 2014–2020 zamierza przeznaczyć na ten cel nawet 80 mld euro.

Środowisko naukowe ostro krytykuje przygotowane przez resort rozwoju regionalnego założenia do programu, który dzięki środkom unijnym ma rozwinąć polską innowacyjność.

Zdaniem badaczy zrzeszonych w ruchu społecznym Obywatele Nauki propozycje ministerstwa kierowanego przez Elżbietę Bieńkowską mogą doprowadzić do tego, że odkrycia polskich naukowców będą komercjalizowane poza krajem i będą korzystać z nich obce gospodarki. Zwracają uwagę także na fakt, że system finansowania nauki, jaki proponuje MRR, może doprowadzić do fali odpływu kadry naukowej. W ich ocenie ministerstwo popełnia błąd, faworyzując w swoich założeniach finansowanie badań stosowanych. Nie są one, zdaniem naukowców, punktem wyjścia do pomysłów innowacyjnych, a jedynie racjonalizatorskich.

Pozostało 82% artykułu
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska