Podręczniki na szybko

W najbliższy wtorek rząd zajmie się zmianą w prawie oświatowym, która pozwoli Ministerstwu Edukacji opracowywać i wydawać szkolne książki.

Aktualizacja: 17.01.2014 08:03 Publikacja: 17.01.2014 01:17

Podręczniki na szybko

Foto: Rzeczpospolita, Michał Walczak Michał Walczak

Chodzi o zaledwie dwuzdaniową nowelizację ustawy o systemie oświaty, zgodnie z którą Ministerstwo Edukacji Narodowej, a także minister kultury, mają uzyskać uprawnienia do tego, by mogli zlecać opracowanie i wydawanie podręczników.

– Chcemy poszerzyć nasze prawo w tym zakresie. Obecnie mamy takie uprawnienia, ale są one ograniczone do szczególnych grup, np. mniejszości narodowych czy uczniów niepełnosprawnych – powiedziała „Rz" minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska. Projekt MEN został wczoraj przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów.

W ubiegły piątek premier zapowiedział, że we wrześniu wszyscy rozpoczynający naukę w szkołach podstawowych pierwszoklasiści otrzymają darmowy podręcznik i że na tym etapie nauczania będzie obowiązywał tylko jeden tytuł.

840 mln zł według obliczeń Biblioteki Analiz wart był rynek podręczników szkolnych w 2012 roku

Ta zapowiedź została potraktowana na tyle priorytetowo, że projekt MEN nie został skierowany do uzgodnień, konsultacji publicznych i opiniowania. Wiceminister edukacji Joanna Berdzik przekonuje partnerów z rządu, że to ze względu na potrzebę niezwłocznego rozstrzygnięcia propozycji przez rząd.

W ocenie skutków regulacji projektu napisano, że „ze względu na nikły zakres zmian zrezygnowano z przeprowadzenia konsultacji publicznych". Brakuje w nim też wyliczeń dotyczących wpływu tych rozwiązań na sektor finansów publicznych. Z naszych informacji wynika, że jeden egzemplarz „darmowego" podręcznika miałby kosztować budżet ok. 10–15 zł.

MEN przekonuje, że gdyby zdecydowało się skorzystać z nowych uprawnień, pokryłoby koszty z resortowego budżetu. Projekt nie ma też analizy tego, jak nowe rozwiązanie wpłynie na konkurencyjność gospodarki oraz przedsiębiorczość.

550 tys. rząd obiecał, że tylu pierwszoklasistów dostanie we wrześniu darmowe podręczniki

Rządowi partnerzy chcą jednak bardziej szczegółowych wyjaśnień. Ministerstwo Finansów dopytuje MEN, jakie będą dokładne koszty tych zmian. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pyta o tryb, w jakim będą opracowywane podręczniki, kto będzie brał udział w tych pracach i czy resortowe podręczniki mają zastąpić produkty wydawców komercyjnych czy być wobec nich konkurencyjne. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów chce zaś m.in. wiedzieć, kto będzie dokonywał zakupu opracowanych przez MEN książek i jak to wpłynie na wydatki gospodarstw domowych.

MEN na te zarzuty odpowiedziało dość ogólnikowo. Wyliczeń nie ma, bo projekt nie nakłada obowiązku, a jedynie możliwość opracowywania i wydawania podręczników. Dodaje też, że wkrótce ma przedstawić szerszy projekt zmian w ustawie o systemie oświaty, w którym znajdzie się kompleksowa propozycja zaopatrywania uczniów w podręczniki.

Jeżeli proponowane przez MEN zmiany wejdą w życie, oznacza to, że resort będzie mógł zarówno ogłosić rynkowy przetarg na przygotowanie podręcznika, jak i zlecić jego opracowanie podległym sobie instytucjom. Tę drugą możliwość należy traktować jako bezpiecznik na wypadek, gdyby ogłoszony przez MEN konkurs został zbojkotowany przez wydawców. Taka sytuacja miała już miejsce przy projekcie dotyczącym stworzenia e-podręcznika.

MEN walczy z czasem, bo podręcznik musi być gotowy na wrzesień. Zdaniem wydawców opracowanie dobrego tytułu zajmuje nawet dwa lata. Resort będzie musiał się zmierzyć jeszcze z jednym problemem. Zgodnie z zapowiedziami premiera od września na rynku ma obowiązywać tylko jeden podręcznik do I klasy.

To oznacza, że nauczyciele zostaną pozbawieni możliwości wyboru podręcznika, które gwarantuje im prawo oświatowe. Choć w większości krajów europejskich państwo finansuje zakup książek szkolnych, to jednak ich wyboru dokonują najczęściej nauczyciele. Niekiedy w proces włączeni są też dyrektorzy szkół.

Chodzi o zaledwie dwuzdaniową nowelizację ustawy o systemie oświaty, zgodnie z którą Ministerstwo Edukacji Narodowej, a także minister kultury, mają uzyskać uprawnienia do tego, by mogli zlecać opracowanie i wydawanie podręczników.

– Chcemy poszerzyć nasze prawo w tym zakresie. Obecnie mamy takie uprawnienia, ale są one ograniczone do szczególnych grup, np. mniejszości narodowych czy uczniów niepełnosprawnych – powiedziała „Rz" minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska. Projekt MEN został wczoraj przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów.

Pozostało 86% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?