Ustawa podręcznikowa do poprawki

Biuro Analiz Sejmowych mocno krytykuje rządowy projekt. Z powodu tempa prac czasu na zmiany jest niewiele.

Publikacja: 21.05.2014 04:39

Ustawa podręcznikowa do poprawki

Foto: ROL

Dzięki tzw. dużej ustawie podręcznikowej Ministerstwo Edukacji zamierza wprowadzić do szkół reformę, w efekcie której rodzice uczniów szkół podstawowych i gimnazjów przestaną płacić za podręczniki i pomoce edukacyjne.

Ponieważ pierwszy etap reformy ma wejść w życie już od najbliższego roku szkolnego, nowe prawo powinno zacząć obowiązywać jak najszybciej, by MEN mogło wyposażyć szkoły w darmowe podręczniki i przekazać pieniądze na zakup materiałów pomocniczych dla pierwszaków.

Ile dotacji ?i do jakich szkół?

Nowelizacja jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie i trafiła do obróbki w sejmowej Komisji Edukacji. Niewykluczone, że już na najbliższym posiedzeniu Sejmu komisja przedstawi sprawozdanie ze swojej pracy. Oprócz posłów rządowemu projektowi przyjrzeli się eksperci z Biura Analiz Sejmowych. Ich opinia nie pozostawia wątpliwości: ustawa wymaga wielu zmian.

Prof. Marek Szydło, autor jednej z dwóch opinii prawnych, wskazuje, że ustawa jest tak nieprecyzyjnie napisana, że w jednym fragmencie mówi o zleceniu samorządom jednego zadania polegającego na wyposażeniu szkół w podręczniki i materiały edukacyjne oraz zapewnieniu finansowania kosztów ich zakupów. W innym fragmencie zaś wymienia te dwa zadania oddzielnie.

Podobny problem dotyczy dotacji, która rząd zamierza przeznaczyć na ten cel. Projekt ustawy raz mówi o jednej dotacji, w innym fragmencie o wielu różnych. Zdaniem prof. Szydły ta niekonsekwencja może powodować problemy przy konstruowaniu budżetu zarówno na poziomie Ministerstwa Finansów, jak i samorządów.

Kolejny problem, na który wskazuje ekspert, dotyczy publicznych szkół, które zakłada i prowadzi MEN; to np. placówki eksperymentalne czy działające przy polskich konsulatach.

Zdaniem profesora projekt ustawy nie przewiduje objęcia ich reformą. Podobnie zresztą jak publicznych podstawówek czy gimnazjów działających przy zakładach poprawczych oraz zakładach dla nieletnich, które zakłada i prowadzi minister sprawiedliwości.

Nowelizacja zakłada bowiem, że pieniądze popłyną do szkół prowadzonych przez samorząd, osoby prawne lub fizyczne, ale nie przez ministrów.

Konflikt z Kartą

Z kolei Joanna M. Karolczak, ekspert ds. legislacji w BAS, wskazuje, że proponowana nowelizacji ogranicza autonomię nauczyciela przy wyborze podręcznika.

W klasach I–III uczniowie szkół podstawowych będą pracować na podręczniku MEN, w późniejszych klasach o wyborze podręcznika do konkretnego przedmiotu będzie decydował zespół nauczycieli i jeden tytuł będzie obowiązywał w całej szkole. Tymczasem Karta nauczyciela daje pedagogom całkowitą swobodę w wyborze podręczników. Zdaniem Joanny M. Karolczak niezbędna jest nowelizacja Karty w tym zakresie.

Justyna Osiecka-Chojnacka, specjalista ds. społecznych BAS, w opinii merytorycznej zastanawia się, czy prawdziwe jest założenie MEN, że wprowadzenie reformy nie spowoduje dodatkowego obciążenia finansowego samorządów. Zwraca uwagę, że nowelizacja ustawy zakłada, iż samorządy będą dofinansowywać zakup zestawu podręczników szkolnych, jeżeli jego koszty przekroczą sumę dotacji. W kwestii kosztów reformy samorządy także wyrażały swoje obawy.

MEN uspokaja

Resort edukacji w odpowiedzi na te zarzuty przekonuje, że na koszty obsługi zadań związanych w wyposażeniem szkół w podręczniki przewidziano 1 proc.  dotacji. Justyna Sadlak z biura prasowego MEN zapewnia „Rz", że wprowadzona reforma daje prawo do bezpłatnego dostępu do podręczników, materiałów edukacyjnych lub materiałów ćwiczeniowych uczniom wszystkich publicznych szkół podstawowych i gimnazjów.

To jednak tylko intencje MEN, które – jak twierdzą eksperci – nie zostały zapisane w ustawie. Katarzyna Hall (PO), szefowa podkomisji, która zajmuje się tym projektem, nie odpowiedziała wczoraj na naszego e-maila z pytaniami dotyczącymi wątpliwości  specjalistów.

Dzięki tzw. dużej ustawie podręcznikowej Ministerstwo Edukacji zamierza wprowadzić do szkół reformę, w efekcie której rodzice uczniów szkół podstawowych i gimnazjów przestaną płacić za podręczniki i pomoce edukacyjne.

Ponieważ pierwszy etap reformy ma wejść w życie już od najbliższego roku szkolnego, nowe prawo powinno zacząć obowiązywać jak najszybciej, by MEN mogło wyposażyć szkoły w darmowe podręczniki i przekazać pieniądze na zakup materiałów pomocniczych dla pierwszaków.

Pozostało 87% artykułu
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?