„Minister Edukacji Barbara Nowacka z dniem 9 sierpnia 2024 r. odwołała ze stanowiska dyrektora Centralnej Komisji Edukacyjnej, pana Marcina Smolika. Pełnienie obowiązku dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej zostało powierzone panu Horacemu Dębowskiemu dotychczasowemu wicedyrektorowi CKE” – można przeczytać w serwisie X. Ministerstwo tłumaczy też, że nowy dyrektor zostanie wyłoniony w konkursie.
Nauczyciele: Smolik to twarz zmian w szkole dokonywanych przez PiS
Marcin Smolik był dyrektorem CKE od 2014 r. Ale choć powołany jeszcze zanim PiS doszedł do władzy, uważany jest za osobę, która także odpowiada za reformę szkolnictwa przeprowadzoną przez Prawo i Sprawiedliwość.
Nauczyciele w sprawie jego odwołania apelowali już od miesięcy. W styczniu na stronie „Protestu z Wykrzyknikiem” (pedagodzy walczący o lepszą szkołę) znalazł się apel o zmiany w CKE. Napisano wówczas tak: „Marcin Smolik jako szef CKE był twarzą zmian dokonywanych w edukacji przez Prawo i Sprawiedliwość. Działał na polityczne zamówienie i do końca - stojąc u boku ministra Czarnka - starał się dowieść sukcesu deformy Zalewskiej. Dowodem na to były chaotyczne zmiany kryteriów oceniania na kilka tygodni przed maturą, aby wykreować lepszy wynik egzaminu”. Zarzucono mu także, że „jest odpowiedzialny za stworzenie złego systemu egzaminów zewnętrznych.” A „Pozostawanie Marcina Smolika na stanowisku szefa CKE oznaczałoby utrwalenie patologicznego systemu sprawdzania egzaminów.”
Czytaj więcej
Poprzednia podstawa programowa określała minimum, które uczeń musi opanować. Obecna – maksimum wiedzy. Tyle, ile trzeba wiedzieć, by dostać szóstkę – mówi dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik.
Pretensje do Smolika mieli najczęściej nauczyciele języka polskiego, tłumacząc, że stworzone przez CKE zasady oceniania są w dużej mierze uznaniowe i krzywdzące dla zdających. Skutkowały m.in. wieloma odwołaniami od wyników egzaminów. W uwzględnionych odwołaniach czasami różnice w punktach wynosiły kilkanaście procent.