„Powinno się zrezygnować z konkursu matur” – powiedział w niedzielę w Gnieźnie Jarosław Kaczyński. Prezes Prawa i Sprawiedliwości co prawda zaznaczył, że to jego pogląd osobisty, jednak wypowiedź ta zdążyła już wywołać niepokój w środowisku oświatowym.
Powód zmiany według Kaczyńskiego? „W naszym rządzie jest człowiek młody (…) Jest wybitnie zdolny, świetnie pracuje w bardzo trudnej dziedzinie, do tego pisze książki, i to nie ze swojej dziedziny, w której się wykształcił. A dostał się na studia drugorzędne, bo z maturą było słabo” – mówił Kaczyński, dodając też, że jemu w szkole szło „marnie”, a na studiach „bardzo dobrze”. Zasugerował też, że wśród dobrych studentów sporo jest takich osób, których szkoła „nie trawiła”.