Rekrutacja na studia stacjonarne kierunek chemia odbywała się za pośrednictwem Systemu Internetowej Rekrutacji i należało do niego wpisać wyniki egzaminu maturalnego. Wymagano co najmniej 35,00 punktów. Kandydat uzyskał łącznie 34,20 pkt, więc komisja rekrutacyjna odmówiła przyjęcia. Kandydat, osoba niepełnosprawna, odwołał się do rektora. Argumentował, że osoba, której odmówiono przyjęcia, powinna znać kryteria i zasady przyjęcia na studia i obliczania punktów. Podkomisja rekrutacyjna nie wskazała aż do zakończenia postępowania progu punktowego, który to zapewnia.
Rektor podał, że wszystkie te kwestie reguluje Senat Uniwersytetu w uchwale ws. warunków, trybów i terminu rozpoczęcia i zakończenia rekrutacji na pierwszy rok studiów stacjonarnych i niestacjonarnych. Mimo to kandydat zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu odmowę. Jego zdaniem nie wiadomo, na jakiej podstawie komisja wydała odmowną decyzję, bo mogła się opierać tylko na wynikach egzaminu maturalnego.
Czytaj więcej
Kandydat, który nie dostał się na studia może używać w odwołaniu dowolnych argumentów stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny
Rektor wyjaśnił, że skarżący brał udział w postępowaniu rekrutacyjnym w pierwszej turze rekrutacji dodatkowej. Dla kierunku chemia składało się z jednego elementu: oceny stopni z matur, które komisja przeliczyła na ogólną liczbę punktów. Kandydaci z niepełnosprawnościami podlegali postępowaniu ws. przyjęcia na studia na tych samych zasadach co inni. Uchwała Senatu nie przewidywała informowania każdego o ustalonych progach punktowych na poszczególnych kierunkach, bo opublikowano ją przed rekrutacją i była powszechnie dostępna w Biuletynie Informacji Publicznej.
Sąd oddalił skargę. Podkreślił, że choć nieprzyjęcie skarżącego na studia może stwarzać wrażenie rozstrzygnięcia niesprawiedliwego, gwarantowana konstytucyjnie autonomia szkół wyższych pozwala na swobodne kształtowanie procesu rekrutacji. A więc na wybór kandydatów, których przyjmie na studia. Sędzia sprawozdawca Paweł Daniel powiedział, że uczelnia sama ustala tryb i termin początku i końca rekrutacji oraz sposób jej prowadzenia. Sąd nie może ingerować w ustalenie progu punktowego przez podkomisję, bo stanowiłoby to niedozwoloną ingerencję w autonomię szkół wyższych.