Pakiet wolności akademickiej jedynie na papierze

Do tej pory żaden wykładowca nie poskarżył się do komisji dyscyplinarnej przy ministrze, że uczelnia chce ukarać go za światopogląd.

Publikacja: 15.02.2022 20:44

Pakiet wolności akademickiej jedynie na papierze

Foto: Adobe Stock

Wygląda na to, że i bez nowelizacji prawa o szkolnictwie wyższym na uczelniach szanowano wolność.

– Do tej chwili nie wpłynęło do komisji dyscyplinarnej przy ministrze ani jedno zażalenie od postanowienia rektora o poleceniu rzecznikowi dyscyplinarnemu rozpoczęcia prowadzenia sprawy na podstawie znowelizowanych przepisów ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce – mówi Anna Ostrowska, rzecznik prasowy Ministerstwa Edukacji i Nauki.

Chodzi o nowelizację, która weszła w życie nieco ponad dwa miesiące temu. Określana jest jako „pakiet wolności akademickiej". Przewiduje m.in. możliwość zaskarżenia postanowienia rektora o poleceniu rzecznikowi dyscyplinarnemu rozpoczęcia prowadzenia sprawy. Komisja dyscyplinarna przy ministrze może uchylić postanowienie – gdy sprawa będzie dotyczyła wyrażania przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych.

Czytaj więcej

Rektor na straży wolności słowa. "Pakiet wolnościowy" Czarnka wchodzi w życie

– Pakiet zobowiązuje też rektora do zapewniania poszanowania wolności nauczania, badań naukowych i ogłaszania ich wyników. Istotnym założeniem dokumentu jest umorzenie wszystkich wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie nowych przepisów postępowań wyjaśniających i postępowań dyscyplinarnych, które dotyczą wyrażania przez nauczycieli akademickich przekonań – podkreśla Anna Ostrowska.

Przedstawiciele uczelni twierdzą jednak, że wejście w życie nowelizacji nie miało na nie żadnego wpływu.

– W Uniwersytecie Jagiellońskim nie umarzano jeszcze postępowań dotyczących odpowiedzialności dyscyplinarnej na podstawie przepisów „pakietu wolności akademickiej" – mówi Adam Koprowski z biura prasowego UJ.

Nowe przepisy nie znalazły też zastosowania na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu.

– W naszej uczelni nie są prowadzone kierunki humanistyczne, dla których typowe jest wyrażanie subiektywnych, indywidualnych opinii – mówi Jolanta Nowacka, rzecznik prasowy.

– Także na Uniwersytecie Śląskim nie toczą się żadne postępowania dyscyplinarne związane z wyrażaniem przekonań. Żaden nauczyciel akademicki nie został z tego powodu zawieszony – mówi Jacek Szymik-Kozaczko, rzecznik prasowy uczelni.

Podczas prac nad nowelizacją projekt źle oceniły m.in.: Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego, KRASP, Konferencja Rektorów Uniwersytetów Polskich Akademia Młodych Uczonych, a także rzecznik praw obywatelskich. Zwracali uwagę, że dotychczasowe przepisy wystarczająco chroniły wolność słowa.

Wygląda na to, że i bez nowelizacji prawa o szkolnictwie wyższym na uczelniach szanowano wolność.

– Do tej chwili nie wpłynęło do komisji dyscyplinarnej przy ministrze ani jedno zażalenie od postanowienia rektora o poleceniu rzecznikowi dyscyplinarnemu rozpoczęcia prowadzenia sprawy na podstawie znowelizowanych przepisów ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce – mówi Anna Ostrowska, rzecznik prasowy Ministerstwa Edukacji i Nauki.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Edukacja
Warszawski Uniwersytet Medyczny nie wybierze rektora 23 kwietnia
Edukacja
Klucz odpowiedzi do arkusza Próbnej Matury z Chemii z Wydziałem Chemii UJ 2024
Edukacja
Próbna Matura z Chemii z Wydziałem Chemii Uniwersytetu Jagiellońskiego 2024
Edukacja
Sondaż: Co o rezygnacji z obowiązkowych prac domowych myślą Polacy?
Edukacja
Koniec obowiązkowych prac domowych. Prezes ZNP mówi: Za szybko