Rynek pracy za kilkanaście lat będzie się różnił od dzisiejszego. Zniknie wiele obecnych zawodów, pojawią się nowe, a nowoczesna technologia stanie się w pracy jeszcze bardziej wszechobecna. O tym, czy polski system edukacji jest gotowy na nadchodzące zmiany i dobrze przygotowuje uczniów do wejścia na przyszły rynek pracy, oraz o tym, jakich kandydatów potrzebują firmy – rozmawiali przedstawiciele uczelni, biznesu i ministerstwa podczas panelu „Szkolnictwo zawodowe i branżowe jako zaplecze do rozwoju przemysłu i usług”
Ostatnie lata to m.in. zmiany technologiczne w firmach i automatyzacja przemysłu. Zdaniem ekspertów rynek pracy wymaga dziś od kandydata stałego podnoszenia kompetencji oraz bycia gotowym na zmiany miejsca pracy i zdobywania nowych kwalifikacji. Według pracodawców system edukacji nie nadąża za dynamicznie postępującą gospodarką. Podczas spotkania zwracali uwagę na to, że uczniowie szkół branżowych mają w cyklu nauki za mało zajęć praktycznych i po zakończeniu edukacji brakuje im konkretnych umiejętności, przez co z opóźnieniem trafiają na rynek pracy.
Główne postulaty przemysłu dotyczące szkolnictwa zawodowego przedstawił Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan. Środowisko jest zdania, że należy postawić na promocję szkolnictwa zawodowego i uświadomić młodzieży i rodzicom, że wynagrodzenie jest pochodną produktywności, a nie wykształcenia.
– Potrzeba promocji szkolnictwa zawodowego to pierwszy etap doskonalenia zawodowego i drogi do szybkiego osiągnięcia samodzielności finansowej. Chodzi o pewne „odczarowanie” szkolnictwa zawodowego: nie każdy musi być magistrem czy mieć licencjat – tłumaczył Mordasewicz. – Wiele osób obawia się, że szkoły zawodowy zamykają ścieżkę kariery edukacyjno-zawodowej i dlatego niechętnie są one wybierane. I choć z deklaracji rodziców wynika, że tego typu szkoły są wartościową ścieżką edukacyjną, to nie posyłają do nich swoich dzieci. Po części słusznie, ponieważ w szkołach zawodowych nie przywiązuje się wagi do rozwijania kompetencji zawodowych, które są potrzebne do późniejszego awansu.
Środowisko pracodawców jednoznacznie podkreśliło potrzebę rzetelnego doradztwa zawodowego. Młodzież odpowiednio wcześnie powinna być pokierowana przez nauczycieli, a kompetentny doradca wskazać odpowiednią drogę zawodową.